Mija 11 lat od zamachów w USA. Wojna z terroryzmem przyniosła efekty?
prof. Radosław Fiedler: Z jednej strony mamy do czynienia z coraz większą skutecznością w zwalczaniu struktur Al-Kaidy, czego przykładem może być zabicie Osamy bin Ladena. Ale z drugiej strony jest gorsze oblicze tej wojny, czyli interwencje w Iraku i Afganistanie. Obu państwom daleko do stabilizacji.
Afgańska misja zakończy się więc bez powodzenia?
prof. Radosław Fiedler: Stabilizacja bez porozumienia z talibami jest mało prawdopodobna. Możliwe są jeszcze jakieś rozwiązania polityczne, ale militarne nie. Wymagałyby one poświęcenia znacznie większej ilości środków i czasu. Talibowie są siłą wzrastającą i tylko rozmowy z nimi mogłyby przynieść jakiś kompromis. Ale i to postawiłbym pod znakiem zapytania.
Może więc ta interwencja była niepotrzebna?
prof. Radosław Fiedler: 11 września wywołał w USA szok. Mocarstwo zostało zaatakowane przez ekstremistów religijnych z różnych stron świata. Opinia publiczna domagała się natychmiastowych efektów. W odpowiedzi rząd zaatakował talibów, nie myśląc za bardzo o konsekwencjach. I chyba nie przewidział, że będzie to tak długotrwała i trudna misja. Pierwsze efekty były piorunujące, bo talibowie zostali rozgromieni, bin Laden przepadł, Al-Kaida wydawała się osłabiona.
Amerykanie rozpoczęli więc interwencję w Iraku.
prof. Radosław Fiedler: W Iraku, co prawda, pewne zmiany wolnościowe się dokonały, a ludziom - w aspekcie społecznym - żyje się lepiej niż za czasów Husajna, ale nadal dochodzi tam do ataków terrorystycznych.
A Al-Kaida i inne organizacje nadal działają. Zagrożenie wciąż rośnie?
prof. Radosław Fiedler: Terroryzm ciągle ewoluuje, zmienia oblicze i struktury, pojawiają się kolejne generacje terrorystów. Mowa tu więc o permanentnym zagrożeniu. Al-Kaida z lat 90. już nie istnieje. Wtedy mieliśmy do czynienia z rozbudowanymi, hierarchicznymi strukturami.
Jak jest teraz?
prof. Radosław Fiedler: Dziś Al-Kaida posiada liczne, rozbite komórki, które często są w stanie uśpienia. Ale i służby są lepiej przygotowane do walki z terroryzmem. Wykorzystuje się m.in. nowe technologie, jak np. samoloty bezzałogowe. Odnotowuje się też wysoką skuteczność w eliminacji przywódców. Ale zabicie terrorysty nie wyeliminuje terroryzmu. Zwłaszcza, że Irak czy Afganistan to wciąż punkty zapalne, a do nich dochodzą nowe, jak np. Arabska Wiosna, Libia, w których sytuację wykorzystują ekstremiści.
Polska może znaleźć się na mapie terrorystów?
prof. Radosław Fiedler: Jest coraz bardziej atrakcyjna, należy do UE, ma otwarte granice, organizuje międzynarodowe imprezy. Jest to zatem pewien stopień zagrożenia. Trzeba pamiętać, że terroryści, co pokazał atak w bułgarskim Burgas, szukają słabych punktów w systemie bezpieczeństwa. Należy więc bacznie terrorystów obserwować, a także korzystać z wiedzy i doświadczeń innych państw.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?