W środę odbyło się posiedzenie Rady Miejskiej w Nowym Tomyślu. W obradach nie uczestniczył już Wojciech K., który wcześniej na ręce przewodniczącego Marcina Brambora złożył swój mandat.
Skąd taka decyzja? Przypomnijmy, że to właśnie 30-letni Wojciech K. jest antybohaterem wydarzeń, do których doszło w pierwszy weekend lipca w Poznaniu. Wówczas w nocy z piątku na sobotę znajdujący się pod wpływem alkoholu mężczyzna zniszczył radiowóz straży miejskiej, a także uderzył interweniującą strażniczkę.
- Strażnicy miejscy próbowali przewieźć nietrzeźwego, 30-letniego mężczyznę na izbę wytrzeźwień - relacjonuje nam przebieg zajścia młodszy aspirant Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji. - Podczas transportu przewożony stał się agresywny, wybił szybę w radiowozie straży miejskiej i uciekł z niego - dodaje policjant.
Strażnicy miejscy ruszyli w pościg i po chwili go złapali. Wówczas, jak mówi mł. aspirant M. Święcichowski, doszło do szamotaniny, podczas której mężczyzna uderzył strażniczkę miejską w głowę. Wezwano policję, zaś strażniczka trafiła do szpitala. - Funkcjonariusze obezwładnili zatrzymanego, przewieziono go na izbę wytrzeźwień. Następnego dnia, gdy już wytrzeźwiał, zostały mu przedstawione zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, jak również zniszczenia mienia - dodaje Święcichowski.
Krewki radny, były już przewodniczący Komisji Rozwoju Gospodarczego i Finansów Rady Gminy w Nowym Tomyślu, Wojciech K. całego zajścia nie pamięta. Tak przyznał w przesłanym nam oświadczeniu.
- (...) okoliczności samego zdarzenia nie pamiętam, zatem trudno mi się do nich bezpośrednio odnieść. Niewątpliwie jest to najtrudniejszy problem w moim życiu. W poczuciu obowiązku postanowiłem złożyć mandat radnego, nie czekając na rozstrzygnięcie sprawy przez sąd. Jednocześnie informuję, że wystosowałem już przeprosiny do straży miejskiej i policji. W obecnej chwili staram się naprawić szkody, które wyrządziłem. Bardzo żałuję tego, co się stało. Wyciągnąłem wnioski z zaistniałej sytuacji i poniosę wszelkie konsekwencje - napisał.
Rezygnację radnego ze stanowiska potwierdził przewodniczący nowotomyskiej Rady Miejskiej Marcin Brambor.
- Wojciech K. złożył na moje ręce rezygnację z pełnienia funkcji radnego Rady Miejskiej w Nowym Tomyślu - przyznaje przewodniczący. - Z osobistych przyczyn, które uargumentował. Szanuję tę decyzję, pytałem, czy nie jest podejmowana pod wpływem emocji. Jednak radny podtrzymał swoją decyzję. W moim odczuciu zachował się honorowo - poinformował nas Marcin Brambor.
W opinii kolegów, jak usłyszeliśmy, był zawsze odbierany jako osoba rzeczowa i racjonalna.
Przewodniczący Rady Miejskiej dodał także, że w tym przypadku pozostali radni nie muszą podejmować decyzji, czyli głosować za wygaszeniem mandatu rajcy.
- Pismo w całej sprawie wysłałem już do komisarza wyborczego wraz z rezygnacją radnego - zaznaczył Brambor.
Gdy tylko komisarz stwierdzi wygaśniecie mandatu radnego, w terminie 90 dni trzeba będzie przeprowadzić wybory uzupełniające w okręgu, który Wojciech K. reprezentował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?