Do quadów przyzwyczaili się już mieszkańcy osiedla przy Trakcie Napoleońskim w Rokietnicy (powiat poznański). Czterokołowce można zobaczyć tam bardzo często, szczególnie w weekendy. - Zawsze towarzyszą im hałas i tumany kurzu - opowiada jedna z mieszkanek Rokietnicy. I dodaje: - Te przejazdy są niebezpieczne dla dzieci, które bawią na naszym osiedlu.
Czytaj także:
Nasze małe polskie wesele, czyli I Komunia Święta
W minioną niedzielę jadąc samochodem kobieta zauważyła jednego z kierowców quada. - Zatrzymałam go. Chciałam z nim porozmawiać i wyjaśnić, że te pojazdy są uciążliwe i nie pozwalają nam wypocząć - relacjonuje kobieta. Mężczyzna prowadzący czterokołowca nie był jednak skory do rozmowy. Kopnął w lusterko auta, które należało do mieszkanki Rokietnicy i szybko odjechał.
- Nie zdołałam dobrze mu się przyjrzeć, bo na głowie miał kask i gogle. Nie widziałam też jego tablic rejestracyjnych dlatego całe zajście zgłosiłam na policję - dodaje kobieta.
Brawurowa i zbyt szybka jazda quadami to problem, który wielkopolskiej policji znany jest już bardzo dobrze.
- W ubiegłym roku mieliśmy kilka wypadków z udziałem tych pojazdów, w tym jeden śmiertelny - mówi Józef Klimczewski, naczelnik poznańskiej drogówki. - Quadów na naszych drogach jest coraz więcej. Niestety, kierowcy bardzo często zapominają, że aby nimi jeździć trzeba mieć nie tylko duże umiejętności, ale też niezbędne uprawnienia - dodaje.
W zależności od wagi i mocy czterokołowca jego kierowca powinien legitymować się odpowiednim rodzajem prawa jazdy.
- Zazwyczaj jest to kategoria A lub B. Dodatkowo wszystkie pojazdy, nawet te, które nie poruszają się po drogach publicznych muszą być zarejestrowane i przejść badania techniczne - informuje Michał Mieloch, zastępca dyrektora wydziału komunikacji Urzędu Miasta Poznania. Z danych wydziału wynika, że liczba quadów w stolicy Wielkopolski utrzymuje się na podobnym poziomie od kilku lat.
- Pomimo to w ostatnich miesiącach jest ich jednak nieco więcej. Wiosna to już tradycyjnie okres, w którym ich kierowcy wyjeżdżają na drogi - mówi Mieloch.
Wiosna to także czas kiedy więcej czterokołowców wjeżdża do lasów. - Dla nas jest to naprawdę bardzo poważny problem - mówi Leszek Szczepaniak, komendant straży leśnej z Nadleśnictwa Łopuchówko. - Kierowcom najczęściej zależy tylko na odrobinie adrenaliny. Nie zwracają uwagi na rozjeżdżane drogi oraz huk jaki wydobywa się z ich maszyn płosząc leśną zwierzynę - mówi Szczepaniak.
Nadleśnictwo Łopuchówko kilka lat temu przeznaczyło specjalny teren, na którym czterokołowce mogą jeździć legalnie. Niestety, kierowcom nie przypadł on do gustu. - Nasze apele i prośby nie przynoszą żadnych skutków. Kierowcy quadów w lesie stają się po prostu bezkarni - kończy Szczepaniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?