Czy Poznań się rozwija, czy jedynie odcina kupony od dawnej świetności?

Henryk Judkowiak, prezes Wielkopolskiego Klubu Kapitału

Poznań dobrze się rozwija. Ważne jest tu sprawne zarządzanie miastem, ale nie zapominajmy też, że na kształtowanie miasta wpływają i trendy światowe, europejskie. Poznań jest postrzegany przez firmy zewnętrzne jako bardzo atrakcyjne miasto dla inwestorów. Co ważne, coraz częściej wybierając lokalizację dla firmy, przedsiębiorcy sprawdzają też, czy w danym miejscu są dobre warunki do życia dla ich rodzin. Tu Poznań ma się czym pochwalić, edukacja na wysokim poziomie, międzynarodowe szkoły podstawowe i licea z językiem wykładowym angielskim i niemieckim, coraz ciekawsza oferta w zakresie spędzania czasu wolnego.

Dobrą atmosferę dla biznesu zapewniają działające tu kluby integrujące środowisko, jak na przykład Wielkopolski Klub Kapitału. Na terenie Poznania działają też zagraniczne kluby jak chociażby niemiecki, holenderski, czy brytyjski. Przedsiębiorcy pozytywnie oceniają też rozwój Portu Lotniczego Poznań-Ławica, którego rola w gospodarczym rozwoju miasta jest kluczowa. Cieszy też rozwój Międzynarodowych Targów Poznańskich, które podążając za europejskimi trendami poza tworzeniem platformy do nawiązywania kontaktów, stają się też ważnym ośrodkiem wymiany myśli dla przedsiębiorców.

*****

Dagmara Nickel, prezes YouNick by Nickel Technology Park Poznań

Jesteśmy drugim miastem w Polsce pod względem udziału w tworzeniu PKB. Jest to siła bazująca przede wszystkim na lokalnych, prężnych firmach - głównie średnich i małych. Z zastrzeżeniem kilku wyjątków, brakuje jednak lokomotyw rozwoju w postaci dużych firm o międzynarodowym znaczeniu. Od dłuższego czasu omijają one Poznań i trudno to zjawisko odwrócić.

Stolica Wielkopolski rozwija się organicznie, tymczasem inne miasta dużo prężniej ruszyły do przodu - głownie dzięki otwarciu na zewnątrz w różnych sferach: w nauce, w kulturze, w architekturze, w środowisku inwestycyjnym, jakie tworzy miasto.

Poznańska mentalność skromnie i pracowicie patrzy do wewnątrz. To wielka cnota. Czas jednak, aby zodwagą otworzyć się na świat zewnętrzny i dostrzec wartość w wielkich nazwiskach, globalnych organizacjach i w różnorodności. Czas ożywić Poznań młodymi ambitnymi ludźmi, dla których Poznań będzie ciekawszą opcją do życia i pracy niż Wrocław czy Warszawa. Wierzę, że to jest możliwe. I że możemy w naszym mieści stworzyć jeszcze wiele pięknych i ważnych inicjatyw.

*****

Ania Kruk, dyrektor kreatywna marki Ania Kruk

Wszystko zależy na jakiej płaszczyźnie - w niektórych aspektach Poznań się rozwija, w niektórych niestety stoi w miejscu. Biznesowo nasze miasto zawsze było mocne, najwięksi gracze w mojej branży (biżuteria) pochodzą z Poznania i okolic, jak również marki modowe, które pięknie się rozwijają - Coccodrillo, dla których projektuję kolekcje dziecięce lub Bizuu, które stało się jedną z najmocniejszych marek projektanckich w Polsce.

Firmy rodzinne, generalnie, są bardzo mocno osadzone w tradycji. Mamy zaufanie, na które przez lata pracowaliśmy. Przewagą firm rodzinnych jest to, że podpisujemy się często własnym nazwiskiem, firmujemy nasze produkty własną twarzą. Nie jesteśmy anonimowi. To duża odpowiedzialność.

Lubię też poznańską scenę kulinarną. Oczywiście, w Warszawie restauracji i nowych miejscówek jest jeszcze więcej, ale u nas dużo się dzieje i to naprawdę na fajnym poziomie. Gorzej u nas z architekturą - tą małą (ławki, latarnie) i tą wielką. Mam wrażenie, że zamiast porządkować przestrzeń, wraz z nowymi inwestycjami robi się tylko coraz większy chaos: funkcjonalny i wizualny.