MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pustostan działaczy PO: Czyżyk ma się zawiesić, Kaczmarek - niekoniecznie

Łukasz Cieśla
Tadeusz Czyżyk (z prawej) zamienił się mieszkaniami z Filipem Kaczmarkiem (w środku). Poza tym od lat  pracuje w strukturach MPGM. Dwa razy tracił stanowiska. Ostatni powrót umożliwił mu Przemysław Szczepaniak (z lewej), który przez kilka lat był prezesem spółki.
Tadeusz Czyżyk (z prawej) zamienił się mieszkaniami z Filipem Kaczmarkiem (w środku). Poza tym od lat pracuje w strukturach MPGM. Dwa razy tracił stanowiska. Ostatni powrót umożliwił mu Przemysław Szczepaniak (z lewej), który przez kilka lat był prezesem spółki. Facebook PO
Jaka jest reakcja Platformy Obywatelskiej na sprawę pustostanu, który nabyli jej dwaj członkowie? Działacze PO chcą, by Tadeusz Czyżyk zawiesił członkostwo w partii. Natomiast w przypadku Filipa Kaczmarka, byłego europosła i do niedawna szefa poznańskiej PO, nie są już tak kategoryczni. - Niczego nie będę sugerował Filipowi Kaczmarkowi. Jest wytrawnym politykiem, a moje sugestie nie mają znaczenia - uważa Jerzy Stępień, były wiceprezydent Poznania i szef koła PO Jeżyce, do którego należy Filip Kaczmarek.

Tadeusz Czyżyk, urzędnik i działacz PO, który w kontrowersyjnych okolicznościach nabył duży pustostan od miasta, ma ponieść konsekwencje. Działacze PO chcą, by zawiesił się w prawach członka partii.

- Rozmawiałem już z nim, by to zrobił do czasu wyjaśnienia sprawy. Zapewne niebawem się zawiesi - mówi nam Mariusz Wiśniewski, wiceprezydent Poznania, a w Platformie szef koła partii na Nowym Mieście, do którego należy również ten urzędnik.

Tadeusz Czyżyk, jak słyszymy w PO, to działacz z dalszego szeregu. - Jego zawieszenie nie będzie wielką stratą. Nie błyszczy jakimiś pomysłami. Lubi jednak "bywać" na spotkaniach politycznych. Jeśli np. stoi osiem osób, on będzie tą ósmą. Niekoniecznie się odezwie, ale po prostu będzie w grupie - mówi jeden z naszych rozmówców.

Czy w prawach członka PO powinien zawiesić się również Filip Kaczmarek, były europoseł i do niedawna szef poznańskiej PO, który potem stał się właścicielem pustostanu? W jego przypadku może być inaczej.

Sprawdź również:

- Niczego nie będę sugerował Filipowi Kaczmarkowi. Jest wytrawnym politykiem, a moje sugestie nie mają znaczenia - uważa Jerzy Stępień, były wiceprezydent Poznania i szef koła PO Jeżyce, do którego należy Filip Kaczmarek.

Nieoficjalnie działacze PO mówią jednak, że sprawa jest jednoznaczna pod względem etycznym. - Nawet jeśli nasi partyjni koledzy działali w oparciu o przepisy, pod względem etycznym jest to granda i wtopa. Jeśli jest się politykiem, zwłaszcza znanym, jak Filip Kaczmarek, nie należy majątku prywatnego budować w oparciu o majątek, który był publiczny - mówi nam jeden z członków PO.

Przypomnijmy: Tadeusz Czyżyk od 1986 r. wynajmował od miasta 48-metrowe przy ul. Towarowej. Kilka lat temu wystąpił o jego zamianę na lokal... trzy razy większy. Wskazał ZKZL-owi, że chce nabyć 137-metrowy pustostan w willi miejskiej przy ul. Krasińskiego. Gdy procedury się rozpoczęły, w 2012 r. Filip Kaczmarek kupił 77-metrowe mieszkanie w nowym bloku przy ul. Piątkowskiej. Bardzo szybko wprowadził się tam jego znajomy - Tadeusz Czyżyk.

W bloku przy Piątkowskiej Tadeusz Czyżyk wszedł nawet do zarządu wspólnoty mieszkaniowej. Ale nie zrezygnował ze starań o wykup pustostanu. Ostatecznie w maju 2014 roku tanio kupił 137-metrowe mieszkanie komunalne. I już po dwóch miesiącach, wykupiony pustostan oddał w drodze zamiany Filipowi Kaczmarkowi. A ten dał mu na własność mieszkanie przy ul. Piątkowskiej, w którym tak naprawdę T. Czyżyk mieszkał od wielu miesięcy.

Obaj działacze PO zapewniali nas, że działali zgodnie z prawem i etyką. Potem zamilkli, a Filip Kaczmarek zrzekł się kierowania poznańską PO. Jak lakonicznie oświadczył, wskutek "niesłusznych oskarżeń". Stało się to tuż po tym, gdy prezydent Jaśkowiak zarządził audyt tej sprawy.

Tadeusz Czyżyk wykupił od miasta pustostan za niewielką kwotę, bo z prawie 90-proc. bonifikatą. Mało tego, atrakcyjnie położony lokal został wyceniony poniżej średniej rynkowej i nie trafił do otwartej sprzedaży. Transakcje z Czyżykiem prowadził ZKZL, a potem Wydział Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta Poznania. Jak tę sprawę komentuje dyrektor wydziału Bartosz Guss?

- Zlecamy tysiące wycen i trudno mi się odnieść do tej konkretnej. Każda nieruchomość ma własną specyfikę i charakterystyczne cechy. Oprócz położenia, istotny jest również jej stan techniczny, umiejscowienie na konkretnej kondygnacji budynku. Przyznaję, że lokalizacja nieruchomości przy ul. Krasińskiego 11 jest bardzo dobra i mogłaby stanowić ofertę sprzedaży przetargowej - mówi Bartosz Guss, dyrektor WGN.

Dyrektor WGN dodaje, że o szczegółach tej sprawy dowiedział się z mediów. - W mojej ocenie oferta zamiany mieszkań powinna być kierowana w pierwszej kolejności do ludzi ubogich i rodzin wielodzietnych. Nie znam sytuacji materialnej pana Czyżyka, ale każda zamiana powinna być traktowana indywidualnie z uwagi na możliwości finansowe najemcy, jak i jego sytuację życiową, rodzinną. W tym konkretnym przypadku zwróciła moją uwagę zamiana przez pana Czyżyka na lokal trzy razy większy od wcześniej zajmowanego, co jest dużą dysproporcją. Poza tym przepisy prawne, które zwalniają nabywcę z obowiązku zwrotu udzielonej bonifikaty z chwilą zamiany lokalu na inny, oceniam jako mało racjonalne. W konsekwencji gmina traci kontrolę nad sposobem późniejszego wykorzystania zasobu lokalowego - stwierdza B. Guss.

Sprawa pustostanu wywołała lawinę komentarzy, również w internecie. Część osób zwracała uwagę, że Tadeusz Czyżyk przy wykupie pustostanu mógł być traktowany na specjalnych zasadach. Podkreślały też, że choć od lat pracuje w strukturach Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej, to były poważne zastrzeżenia do jego kompetencji.

- Orłem nie jest, przez okno nie wyleci - mówi jeden z jego znajomych.

Czyżyk tracił stanowiska w MPGM, ale potem i tak wracał. Miał "cieszyć się" poparciem różnych polityków. Wstawiać mieli się za nim działacze dawnej Unii Wolności, potem Platformy. Padają nazwiska np. Ryszarda Grobelnego i Marka Zielińskiego.

Ryszard Grobelny, były prezydent Poznania: - To nieprawda, bym się wstawiał za panem Czyżykiem. Słyszałem jednak opinie o nim i z tego, co pamiętam, jego zwolnienia raczej były uzasadnione. Były zastrzeżenia do jego kompetencji - wspomina Ryszard Grobelny.

Z kolei Marek Zieliński, kiedyś znany działacz Unii Wolności, obecnie w PO, odpowiada tak: - To są odległe czasy, nie przypominam sobie takich rzeczy. Tadeusza Czyżyka jednak kojarzę jako sympatyka Unii Wolności, pojawiał się kiedyś na różnych spotkaniach.

T. Czyżyk pojawił się w MPGM w 2000 r. Wcześniej, jak usłyszeliśmy nieoficjalnie, pracował jako kierownik sali w poznańskim hotelu Polonez. Jak wyglądała jego kariera w strukturach MPGM? Spółka, choć należy do miasta, odmówiła informacji zasłaniając się "tajemnicą spółki prawa handlowego".

Dotarliśmy do dwóch byłych prezesów MPGM, którzy "dziękowali" Czyżykowi za współpracę. Włodzimierz Wilkanowicz, prezes spółki w latach 2002-2006, Tadeusza Czyżyka z przekąsem nazywa swoim "ulubieńcem".

- Przy okazji restrukturyzacji w spółce, odsunąłem pana Czyżyka od kierowniczego stanowiska, czyli szefa jednego z Biur Obsługi Mieszkańców. To było ponad 10 lat temu i nie pamiętam już czy musiał odejść z firmy, czy też został zdegradowany na niższe stanowisko. Uznałem go za pracownika bardzo słabego merytorycznie. Czy ktoś na mnie wtedy naciskał w jego sprawie? Pamiętam, że ujmowali się za nim konkretni politycy z nazwijmy to środowiska dawnej Unii Wolności. Ja się tym jednak nie przejmowałem, bo w ocenie ludzi kieruję się ich kompetencjami - wspomina Włodzimierz Wilkanowicz.

Jego następcą został Michał Prymas, który MPGM kierował w latach 2006-2008.

- Kiedy przyszedłem do MPGM, postanowiłem zatrudnić pana Czyżyka, który miał doświadczenie w pracy w "mieszkaniówce". Miał zajmować się sprawą śmieci i ich wywozem ze wspólnot mieszkaniowych. Zatrudniłem go na około pół roku, a po tym okresie oceniłem efekty jego pracy. Po ich weryfikacji nie zdecydowałem się na kontynuowanie współpracy. Oczekiwałem od niego większego zaangażowania. Za mojej prezesury już nie pojawił się w strukturach MPGM. Słyszałem, że wrócił krótko po moim odejściu, kiedy szefem spółki został Przemysław Szczepaniak - mówi Michał Prymas.

Przemysław Szczepaniak to działacz poznańskiej PO. Wraz z Tadeuszem Czyżykiem należy do tego samego koła PO na Nowym Mieście. Czyżyk podkreśla, że do PO należy dopiero od marca 2013 roku. Z kolei działacze tej partii przyznają, że od dawna pojawiał się na rożnych spotkaniach jako ich sympatyk. Dlaczego Szczepaniak umożliwił Czyżykowi powrót do MPGM?

- Bo to kompetentny pracownik, bronią go wyniki - odpowiada Szczepaniak.

W zeszłym roku Przemysław Szczepaniak został odwołany z funkcji prezesa MPGM. A opozycja w Radzie Miasta zarzucała, że przed laty jego nominacja wynikała głównie ze względów politycznych, a nie merytorycznych. Obecnie, jak sam nam powiedział, jest na bezrobociu.

Z kolei Tadeusz Czyżyk nadal kieruje Biurem Obsługi Mieszkańców nr 5 podlegającym pod MPGM. Niedawno wśród radnych PO pojawiła się pogłoska, że T. Czyżyk był szykowany na... kolejnego zastępcę dyrektora Wydziału Gospodarki Nieruchomości. Zbiegło się to w czasie z utworzeniem nowego pionu w WGN-ie i przygotowaniem konkursu na nowego, piątego już wicedyrektora.

- Słyszałem, że Tadeusz Czyżyk miałby przejść do WGN-u na kierownicze stanowisko. To była plotka, ale bardzo bliska prawdy - mówi radny PO Tomasz Lipiński.

Inaczej wypowiada się Mariusz Wiśniewski z PO, wiceprezydent Poznania, który nadzoruje WGN: - To jest plotka. Słyszałem o niej, ale plotek nie komentuję - stwierdza.

Nawet jeśli ktoś w PO rzeczywiście widział Tadeusza Czyżyka na kierowniczym stanowisku w WGN, to - jak przyznają jego partyjni koledzy - po niejasnościach wokół nabycia miejskiego pustostanu i zleconym audycie, taki awans jest wykluczony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski