Nasz 12-letni syn na początku lipca ma wyjechać na obóz z kolegami. To jego pierwszy samodzielny wyjazd. Stwierdziliśmy, że im bardziej zbliża się ten termin, tym syn jest bardziej nerwowy. Co robić?
Przede wszystkim radzę porozmawiać z synem. Może należy on do tych młodych osób, które wcale za zorganizowanymi wyjazdami grupowymi nie przepadają? Wówczas nie należy go do nich zmuszać i wyjazd lepiej odwołać, nawet mimo kosztów. Wakacje powinny być przyjemnością, a nie przymusem.
Dorośli myślą, że jest jakiś określony wiek, w którym dziecko powinno jechać na obóz lub kolonie, bo musi nauczyć się samodzielności. To błąd. Samodzielności i odpowiedzialności dziecko może uczyć się też w domu. Są nastolatki, które bardziej niż inni związane są z rodziną albo też wcale nie czują się dobrze na zorganizowanych obozach. Każdy jest przecież inny. Być może przyjdzie czas, że syn z radością będzie chciał wyjechać na obóz. A może wyjedzie samodzielnie z kolegami dopiero za kilka lat?
Jeśli zaś zdecydował się na ten wyjazd tylko dlatego, by koledzy się z niego nie śmiali, to dobry moment, by uzmysłowić mu, że zawsze warto mieć własne zdanie. Bo co zrobi, gdy koledzy będą go namawiać na papierosa lub alkohol?
A jeśli jeździ na kilkudniowe wycieczki klasowe, czy "zielone szkoły'' to widać nie ma specjalnego urazu do spędzania czasu z grupą rówieśniczą.
STRONA GŁÓWNA GŁOSU WIELKOPOLSKIEGO
Najnowsze informacje z Wielkopolski wprost na Twoją skrzynkę - zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?