MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przygotowania nabierają tempa. Rezerwy Lecha Poznań strzelają jak na zawołanie. Dobry prognostyk przed rundą wiosenną

Maksymilian Dyśko
Maksymilian Dyśko
Jest wysoce prawdopodobne, że z drużyny rezerw Lecha Poznań odejdzie kilku zawodników.
Jest wysoce prawdopodobne, że z drużyny rezerw Lecha Poznań odejdzie kilku zawodników. Czesław Kościelski
Rezerwy Lecha Poznań mają za sobą trzy sparingi i na dobre rozpoczęły przygotowania do rundy wiosennej. Podopieczni Artura Węski w drugim meczu kontrolnym ulegli Warcie Sieradz (1:2). Jedyną bramkę dla lechitów strzelił Filip Wilak. W środowe popołudnie zawodnicy Kolejorza rozegrali kolejne spotkanie. Rywalem niebiesko-białych była ekipa Świtu Skolwin, która na co dzień występuje na trzecioligowych boiskach. Górą w spotkaniu rozgrywanym pod "balonem" w Popowie okazali się lechici, którzy rozgromili przeciwnika aż 6:2. Na listę strzelców wpisali się Krystian Sanocki, Mateusz Żukowski, Igor Kornobis, Maksymilian Dziuba, Tomasz Cywka oraz najlepszy strzelec rezerw – Filip Wilak.

Wreszcie trener drugiej drużyny Lecha Poznań nie musiał się martwić o braki kadrowe, jak w przypadku pierwszego sparingu z Polonią Środa Wielkopolska (6:0). Mecz z trzecioligową Wartą Sieradz został rozegrany w formacie 4x30 minut, natomiast wydłużony czas gry nie przełożył się na większą ilość goli.

Wynik spotkania otworzyli rywale lechitów już w siódmej minucie spotkania. Po zmianie stron stan rzeczy wyrównał Filip Wilak, pokonując golkipera Warty z jedenastu metrów. Pod koniec spotkania defensywa rezerw Lecha Poznań skapitulowała po raz drugi i to podopieczni Marcina Węglewskiego zwyciężyli w tym starciu.

- W tym spotkaniu skupiliśmy się na kreowaniu sytuacji w strefie wysokiej, a także na reakcje po stracie piłki, ponieważ wiedzieliśmy, że Warta Sieradz jest drużyną zdyscyplinowaną, bardzo młodą i dobrze grającą z kontry. Nie udało nam się uniknąć straty gola z ataku szybkiego, natomiast ten mecz był też naznaczony dużą ilością zawodników, w tym graczy z pierwszego zespołu. Skład był bardzo mocno mieszany i w efekcie zabrakło kontynuacji, ciągłości w realizowaniu zadań na boisku

– powiedział trener rezerw Lecha Poznań, Artur Węska.

W trzecim sparingu, przeciwko drużynie Świtu Skolwin, Artur Węska postanowił podzielić zespół na dwie jedenastki, po to, by każdy z zawodników mógł rozegrać pełne 45 minut. Wyjątkiem był nowy nabytek rezerw, Szymon Pawłowski, który rozegrał raptem 30 minut.

- Przed wczorajszym meczem dłużej ze sobą popracowaliśmy, ponieważ była możliwość kilku wspólnych treningów i na boisku gra wyglądała zdecydowanie lepiej niż w przypadku meczu z Wartą. Założenia mieliśmy podobne, lecz z większym naciskiem na kreowanie i finalizacje sytuacji. Rozegraliśmy niezłe spotkanie, na dwa składy, które było nakreślone trzema treningami. To pozwoliło nam podejść do meczu bardziej kompleksowo, nakładając aspekt pressingu wysokiego w strukturze 4-3-3. Jesteśmy zadowoleni z tego okresu

– dodał trener lechitów.

Podopiecznych Artura Węski czeka jeszcze jeden sparing w tym tygodniu. Zawodnicy Kolejorza zmierzą się 4 lutego o godzinie 14:00 z Chrobrym Głogów, który zajmuje obecnie czwartą pozycję na zapleczu Ekstraklasy.

- Przed nami inne dwa dni. W sobotę rozgrywamy mecz z Chrobrym i w tym spotkaniu będę kładł nacisk na inne aspekty. Chcemy rozwijać zespół pod każdym kątem i w każdej fazie gry

– powiedział trener rezerw Kolejorza.

Do zespołu dołączył Szymon Pawłowski, który miał okazję rozegrać pierwsze minuty w drugiej drużynie Lecha Poznań. Wiele wskazuje na to, że może dojść do kolejnych ruchów transferowych.

- Każdy z naszych zawodników ma propozycje z wyższych lig. Drużyny szukają młodzieżowców w szczególności pierwszoligowe, które mocno naciskają na wypożyczenia. Rozmawiamy z zawodnikami na temat ich przyszłości. Pamiętamy o naszej filozofii i o tym, że tworzymy młody zespół. W naszej drużynie jest kilku doświadczonych zawodników i musimy umiejętnie tym rotować. Szymon Pawłowski jest zawodnikiem który zdobył z Lechem mistrzostwo Polski. Jest zasłużony dla tego klubu, rozumie jego idee i wie po co tutaj trafił. Jego doświadczenie ma pomóc w pokonywaniu tych trudniejszych momentów i jego postawa ma zainspirować młodszych zawodników, szczególnie Maksymiliana Dziuby, na którego klub liczy. Sam też wiele się od niego nauczę i będę czerpał z tego, w jaki sposób podchodzi do treningu. Jest również bardzo dobrym człowiekiem – spokojnym, wyważonym i ułożonym, a my takich graczy po prostu potrzebujemy

– dodał Artur Węska.

Obecnie rezerwy zajmują 10. pozycję w ligowej tabeli z dorobkiem 23 punktów. Młodzi lechici mają stratę 9 „oczek” do miejsc barażowych i są trzy punkty nad strefą spadkową.

- Jesteśmy jedną drużyną, nie podchodziłbym do tego, że walczymy o utrzymanie czy baraże. Celem tej drużyny jest to, aby trener John van den Brom mógł wprowadzić kolejnego wychowanka do pierwszego zespołu i żeby był on przygotowany i ograny. Każdy z zawodników zasługuje na taką szansę i musi rozegrać określoną ilość minut

– zakończył Artur Węska.

Hala Sportowo-Widowiskowa Arena po przebudowie zmieni swoje oblicze. Zachowując swój historyczny charakter, zyska nowoczesne i funkcjonalne wnętrze.

Jest przetarg na przebudowę Areny. Zobacz, jak zmieni się ha...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski