W tym roku wszystko było odwrotnie niż zazwyczaj. Nie dość, że pierwszy ptak przyleciał do gniazda dużo później, to jeszcze była to samica. Sama wzięła się za porządki, czekając na partnera. Ten pojawił się dopiero po dwóch tygodniach.
Związek został szybko skonsumowany i dość szybko oczom internautów ukazało się pierwsze jajo. Niestety, ptaki usunęły je z gniazda. Stało się tak dlatego, że prawdopodobnie było niezależone, czyli nie stanowiło owocu kopulacji. Krótko mówiąc było bezwartościowe. To samo stało się z kolejnymi pięcioma, już pełnowartościowymi, jajami zniesionymi w kolejnych dziesięciu dniach. Tutaj jednak samica została częściowo ,,usprawiedliwiona''. Partner opuścił ją bowiem, a ona samotnie nie miała szans na wysiedzenie jaj, nie mówiąc o wychowaniu tak licznego potomstwa.
Osamotniona "Przygoda" (bo tak nazwali ją internauci) nadal jednak zajmuje gniazdo i - czekając na lepsze czasy - broni go przed bocianimi intruzami, którzy posuwają się nawet do wykradania jej wyściółki.
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?