Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przez sport do brzucha

Leszek Waligóra
Leszek Waligóra
Szparagi w beszamelu na parze z bzu... Eskalopki cielęce... Ravioli z orzechami laskowymi... Sandacz na pierzynce ziemniaczanej, w sosie śmietanowo-pomarańczowym... Comber z królika...

Żeby było jasne: mimo niepohamowanego apetytu na jedzenie w każdej postaci, to nie jest zapis moich snów. To dyscypliny sportowe, jakie prawdopodobnie będą rozgrywane na kolejnych igrzyskach olimpijskich. Nie wiem tylko: letnich czy zimowych. Wiele wskazuje na to, że obu. Latem co najwyżej dojdą lody w polewie fantazyjnej, a zimą rozgrzewająca zupa z bobra.

Słowo harcerza: nie kłamię. Mam dowód. Zamówiłem sobie swego czasu telewizyjny pakiet sportowy. Liga niemiecka, angielska, hiszpańska, włosa, NBA, NFL, NHL, NFZ... A nie, bez tego ostatniego. Lekkoatletyka, wyścigi samochodowe, boks i MMA. Walki w kisielu. Miało być wszystko. A co mam? Co najwyżej kisiel. "Kanału nie ma w Twojej ofercie" - to by jeszcze coś tłumaczyło. Ale nie.

Przełączam tam, gdzie mają właśnie grać Włosi. A tu mi jakiś Włoch pokrzykuje, drze szaty, rzuca się w konwulsjach. W kącie jakaś pani w kitlu chlipie: o mój Boże, co ja narobiłam, o mój Boże. Myślę sobie: o, może nie piłka, ale jakiś kryminał? Mord? Taaaa... pani makaron al dente przegotowała. Pewnie dożywocie dostanie.

Inny kanał? O... ależ zasuwają! Bieg na 100? Rekord świata padnie jak nic. Moment, moment... oni biegną do spiżarni... Zbieranie składników na czas.

Zmiana kanału. Wygląda na tenis. Mikst. Ona jemu awokado, on jej cebulę, ona jemu schab, on jej oliwę. Ona celebrytka, on celebryta. Aha: czyli kuchnię po nich umyje pani Wiesia.

Zmiana kanału. Znów się biją. Dwóch facetów płacze nad wołowiną. Że tak się starali, a ona ciągle twarda. Trzeci bije ośmiornicę, żeby mięso rozbić. Czwarty szlocha, wspominając, jak pizza się przypaliła, i nikt go nie kocha, nikt...

Zmiana kanału. Uff, coś podróżniczego: gdzie zjeść. Amerykanin odkrywa sekrety amerykańskiej kuchni: weź ciężarówkę mięsa, ciężarówkę przypraw, dorzuć betoniarkę jajek, spal to na grillu, polej tabasco i pomnóż przez liczbę gości. O ile są na diecie. Jak nie są - to dołóż listek mięty.

Brzuch od tego całego sportu tylko rośnie. Koleżanka w pracy mówi, że mi pulajdy wyszły, ja się bronię, że od rzucenia palenia po prostu cerę mam czystszą... Ale bólu kręgosłupa wytłumaczyć się nie da inaczej, jak zbyt wielkim obciążeniem z przodu.
Masaż by się przydał. Kolega poleca masażystkę, bardzo mu ponoć pomogła... Jest tylko mały problem: ona ma na imię Swietłana.
Dzwonić, nie dzwonić?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski