Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura niczym Piłat, umywa ręce od sprawy księdza Mariusza

Łukasz Cieśla
Łukasz Cieśla.
Łukasz Cieśla.
Co musiałby zrobić poznański ksiądz, żeby ponieść karę za nieudzielenie pomocy matce swojego dziecka i samemu noworodkowi? Skakać kobiecie po brzuchu? A może "ręcznie" rozprawić się ze swoim potomkiem?

Dla prokuratury niewystarczające okazało się niewezwanie karetki przez księdza oraz słuchanie przez niego muzyki w drugim pokoju, gdy kobieta miała skurcze, leżała na podłodze, gdy krwawiła.

Śledczy umarzając sprawę oparli się na opinii jednego biegłego. Medyka sądowego, a nie ginekologa. A ginekolodzy, z którymi rozmawiałem, mówią, że dziecko księdza było do uratowania. Oczywiście gdyby wezwano karetkę.

Ale prokuratura ginekologów słuchać nie zamierza. Jeszcze by któryś powiedział, co myśli i ksiądz musiałby dostać zarzuty.

Dzisiejsza decyzja poznańskich śledczych o niewznawianiu śledztwa jest fatalna, bulwersująca, absurdalna. Niezgodna z poczuciem elementarnej przyzwoitości i sprawiedliwości. Usprawiedliwiająca fatalne zachowanie księdza. Umacniająca przekonanie, że wciąż są równi i równiejsi wobec prawa.

Mamy rok 2012, a standardy niczym z zamierzchłych czasów.

Czytaj o decyzji prokuratury: Poród na plebanii: Prokuratura nie widzi podstaw do wznowienia sprawy księdza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski