Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Andrzej Legocki: Czuję się spełnionym człowiekiem [ROZMOWA]

M. Paczkowski
Prof. Andrzej Legocki
Prof. Andrzej Legocki M. Paczkowski
Z prof. Andrzejem Legockim, byłym prezesem Polskiej Akademii Nauk, honorowym obywatelem Poznania, który w poniedziałek obchodził jubileusz 75-lecia.

Świętuje Pan 75. urodziny. W dzieciństwie interesował się Pan zagadnieniami z chemii?
Prof. Andrzej Legocki: Nie, kiedy byłem mały, chciałem zostać stolarzem. Lubiłem po prostu wbijać gwoździe, a młoteczek z dzieciństwa mam do dzisiaj. Mieszkałem w leśniczówce pod Poznaniem, bo tam moja rodzina schroniła się przed wojną. Matka była rodowitą Wielkopolanką. Dzieciństwo było świetne, nie mogę narzekać. Byłem oczkiem w głowie babci. Miałem też psa który mnie chronił przed wszystkim. Zabili go później Rosjanie, pamiętam to do dziś.

Kiedy zdecydował się Pan na chemię i karierę naukową?
Prof. Andrzej Legocki:Z biegiem czasu zacząłem interesować się chemią. Ten przedmiot był zawsze sferą magiczną. Później na swojej drodze spotkałem prof. Jerzego Szuszkę, to była wielka postać, a wszyscy studenci się go bali. Kiedyś trafiłem do jego gabinetu, i miałem wykonać jakieś zadanie. Oczywiście, nie byłem w stanie odpowiedzieć mu na żadne pytanie. Ale właśnie to mnie strasznie motywowało do dalszej pracy. Nauka jest rozbudzaniem wyobraźni, a prof. Szuszko ją we mnie rozbudził.

Jakie lata pracy wspomina Pan najlepiej?
Prof. Andrzej Legocki:Każdy rok był trudny, i ciężko wybrać mi teraz jakiś konkretny okres. Kiedy byłem w Stanach, usłyszałem zdanie, które głęboko noszę w sercu - wygrać każdy dzień. Tak patrzę na życie. Każdy dzień i każdy rok można wygrać.

Pracował Pan w Stanach Zjednoczonych, jednak wrócił Pan do Poznania. Nie lepiej było zostać i tam kontynuować karierę naukową?
Prof. Andrzej Legocki:Nikt mi nie mógł wtedy uwierzyć, że wracam do kraju. Zwiedziłem prawie całe Stany. Nie chcę się przechwalać, ale miałem kilka propozycji bardzo dobrej pracy. Kocham Polskę i nie wyobrażam sobie mieszkania poza nią. Kocham też Poznań, to wspaniałe miasto, choć patrzę raczej na kraj jako całość, nie na poszczególne regiony. Nie będę jednak ukrywał, że bardzo odpowiadało mi to, że pracowałem za oceanem, a mieszkałem u siebie w domu.

Jest Pan zadowolony z tych 75 lat?
Prof. Andrzej Legocki:Tak, czuję się człowiekiem spełnionym. Nie chcę już kończyć kariery naukowej, ale jeśli będę musiał, odejdę jako szczęśliwy człowiek, który zrealizował swoje marzenia, zarówno zawodowe, jak i osobiste.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski