4 października 2014 r. odbyła się konferencja zorganizowana przez Sportowy Golaj. Na stronie Stowarzyszenia Prawo do Miasta opisał ją jego ówczesny wiceprezes, a obecnie zastępca prezydenta Maciej Wudarski.
Swoją relację rozpoczął od rozmowy z fanem żużla, którego spytał co najbardziej pociąga go w tym sporcie. W odpowiedzi usłyszał: - Hałas, smród spalin i benzyny.
Przeczytaj rozmowę z zastępcą prezydenta Poznania:
Maciej Wudarski: Na Golęcinie nie powinno być toru żużlowego
"Jak zrozumiem takie myślenie, to być może przejdę na drugą stronę. Na razie walczę na straconej pozycji o utrzymanie ciszy na Golęcinie" - stwierdził M. Wudarski, a w rozmowie z "Głosem" w listopadzie ubiegłego roku powiedział m.in.: - Hałas zdegraduje otoczenie Rusałki. Nie odbieram jednak miłośnikom żużla prawa do walki o swój pomysł. Bulwersuje mnie tylko, że jest on kolejny raz dofinansowany z budżetu obywatelskiego, a nie wiadomo czy pod względem formalno-prawnym żużel może znaleźć się na Golęcinie. Mogą to wykluczyć przepisy dotyczące ochrony środowiska.
M. Wudarski wie co mówi, bo Prawo do Miasta zostało uznane za stronę w postępowaniu o wydanie decyzji środowiskowej.
- Maciej zrezygnował ze stanowiska wiceprezesa stowarzyszenia - zaznacza Lech Mergler z Prawa do Miasta. A sam zainteresowany dodaje: - Oczywiście nadal jestem jego członkiem i jestem przeciwko żużlowi na Golęcinie.
Sprawdź też: Maciej Wudarski chce dla Poznaniaków dobrej pracy i dostępnych mieszkań
W związku z tym pojawiły się podejrzenia, że M. Wudarski będzie sędzią we własnej sprawie, bo jako zastępcy prezydenta podlega mu m.in. Wydział Ochrony Środowiska. Te plotki dementują współpracownicy prezydenta wskazując, że nie ma tutaj konfliktu interesu, bo decyzję środowiskową ma wydać Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Poznaniu. Dlaczego? Obszar objęty postępowaniem z uwagi na znajdujące się tutaj tory kolejowe ma charakter zamknięty i tym samym jest wyłączony spod kompetencji miasta.
M. Wudarski zapewnia, że nie będzie lobbował, by wstrzymać powrót żużla na Golęcin. - Jeśli projekt jest zgodny z obowiązującym prawem, prezydent nie powinien wstrzymać realizacji zobowiązań wynikających z budżetu obywatelskiego - podkreśla M. Wudarski. Co więcej nie grozi już rezygnacją ze stanowiska zastępcy prezydenta, jeżeli żużel na Golęcinie powstanie.
- Prezydent Jaśkowiak postawił przede mną trudne i ambitne zadanie znalezienia lokalizacji w obrębie aglomeracji poznańskiej dla motoareny. Miejsca, do którego mogłyby się przenieść żużel z Golęcina i Tor Poznań - wyjaśnia M. Wudarski.
Łukasz Mikuła, radny PO uważa, że będzie to trudne zadanie. - Czy jest miejsce w granicach miasta, które nie będzie budzić konfliktu? - pyta Ł. Mikuła i zastanawia się nad sensownością budowy "od zera" stadionu żużlowego w innej lokalizacji. Jego zdaniem, nie ma pewności czy powstanie ligowa drużyna żużla i znajdą się sponsorzy gotowi ją wspierać finansowo.
Przeczytaj rozmowę z zastępcą prezydenta Poznania:
Maciej Wudarski: Na Golęcinie nie powinno być toru żużlowego
Jeśli prezydent szuka nowego miejsca dla motoareny, to rodzi się wątpliwość po co wyrzucać prawie 10 mln zł na żużel na Golęcinie. - Nie uważam, że są to wyrzucone pieniądze - twierdzi Ł. Mikuła. - Inwestujemy je w cały obiekt, m.in. w boisko, trybuny, a nie tylko w tor żużlowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?