Prezydent w ogniu pytań

Spotkanie miało miejsce w poniedziałek 16 czerwca w Sali Błękitnej. Już samo piękne i bardzo reprezentacyjne pomieszczenie zrobiło na wszystkich duże wrażenie. I być może właśnie dlatego atmosfera była dosyć napięta. Zaproszeni goście (w tym także ja) mieli po prostu tremę.

Prezydent zachęcił jednak nas do zadawania pytań i stwierdził, że im ktoś jest bardziej naturalny w zadawaniu pytań, tym jest lepszym dziennikarzem. To bardzo pomogło. Nastąpiła długa seria pytań. Dotyczyły one różnych dziedzin, w tym m.in.: edukacji ekologicznej poznaniaków, sposobów zachęcania młodzieży do uprawiania sportu, energetyki jądrowej, sensu budowania kolejnego centrum handlowego i edukacji.

Zapytano też Ryszarda Grobelnego, czy będzie startował w najbliższych wyborach na prezydenta miasta. – Wiele osób pyta mnie o to. A ja zamierzam odpowiedzieć wszystkim zadającym to pytanie jednocześnie, ale jeszcze nie teraz – odpowiedział prezydent.
Pytany o zmiany, które planuje w Poznaniu stwierdził, że mniej koncentruje się na zmianach a bardziej zamierza wykorzystać dobre trendy, które są. Zdaniem prezydenta Poznań nie wymaga dużych zmian. Najważniejsze jest to, żeby ludzie mieli pracę, a w tym celu należy zadbać o system edukacji. Ryszard Grobelny nie chciałby, żeby poznaniacy się zmienili, ponieważ są wspaniałymi ludźmi.

Na pytanie odnośnie tworzenia dobrych warunków w mieście do uprawiania sportu prezydent najpierw odpowiedział żartem: „prywatnie stawiam na sport starszych ludzi, bo młody już nie jestem”. Ale potem kontynuował już całkiem poważnie: ”Sport jest istotną aktywnością, ponieważ uczy wielu ważnych umiejętności. Nie są to tylko: siła, skoczność i sprawność, ale również samodyscyplina, koncentracja, umiejętność współdziałania w grupie, taktyka. I dlatego szczególnie ważne są sporty zespołowe. Obecnie coraz częściej potrzebna jest współpracy w ramach zespołu a nie indywidualizm”. Ciekawe, czy prezydent mówiąc to wszystko miał na myśli także zbliżające się wybory samorządowe?

Nie zabrakło także pytania o plan dnia prezydenta. Okazało się, że pełnienie tej funkcji wymaga świetnej kondycji, bo praca jest intensywna, a do tego zaczyna się rano a kończy późnym wieczorem. Plan dnia jest elastyczny i wypełniony wieloma spotkaniami. Każdy dzień jest inny. Nie ma dwóch identycznych dni. O tym, że prezydent nie przesadza przekonaliśmy się na własne oczy. Zaraz po spotkaniu z nami Ryszard Grobelny udał się na kolejne spotkanie, tym razem w spawie finansów miasta.

Kinga Kasprzyk, Klub Dziennikarski TeXT (MDK nr 1 w Poznaniu)