– Za kawalerkę o powierzchni 18 metrów kw. płacę 400 złotych. To maksymalna kwota na jaką mogę sobie pozwolić ze swojej niskiej pensji ratownika – wyjaśniał Przemysław Błaszkiewicz, mieszkaniec Domu Pielęgniarki. – Jeżeli to miejsce zostanie zlikwidowane, będą musiał zrezygnować z pracy w szpitalu i wrócić w swoje rodzinne strony – dodał.
Polecamy:
Karta EKUZ - bezpieczny urlop za granicą
Prezydent Grobelny, który wizytował w czwartek nowy oddział ratunkowy w Wielospecjalistycznym Szpitalu Miejskim im. Józefa Strusia nie chciał składać obietnic, ale zapowiedział, że zajmie się sprawą Domu Pielęgniarki.
– Najlepiej byłoby, gdyby miasto przejęło cały budynek, ale decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma. Jeżeli tak się stanie, to jego przeznaczenie oraz wysokość czynszu nie zostanie zmienione – powiedział Ryszard Grobelny.
Mieszkańcy taniego hotelu przy ulicy Szwajcarskiej, żyją w niepewności odkąd dowiedzieli się, że Wielkopolskie Centrum Zdrowia Publicznego, które prowadzi Dom Pielęgniarki zostanie przez Wojewodę zlikwidowane.
Mieszkańcy hotelu pracują między innymi w Wielkopolskim Centrum Onkologii i szpitalu imienia Strusia.
Czytaj również:
Jak szpitale i przychodnie naciągają NFZ...
– Mam nadzieję, że deklaracja ze strony tak wysokiego urzędnika, jakim jest prezydent miasta przyniesie rezultaty – powiedział Przemysław Błaszkiewicz.
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?