Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezentacja Enei AZS Politechnika Poznań w hotelu Novotel Centrum. Akademiczki obiecują krew, pot i łzy oraz awans do fazy play-off

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Mimo problemów kadrowych koszykarkom Enei AZS przed rozpoczęciem sezonu dopisują humory
Mimo problemów kadrowych koszykarkom Enei AZS przed rozpoczęciem sezonu dopisują humory Waldemar Wylegalski
Szóste miejsce koszykarek Enei AZS Politechnika Poznań w poprzednich rozgrywkach ekstraklasy rozbudziło wśród kibiców apetyty na coś więcej, może nawet na medal w nadchodzącym sezonie. Podczas środowej prezentacji akademiczek w hotelu Novotel Centrum trener poznańskiej drużyny podtrzymał nadzieje na postęp, ale też zaapelował o cierpliwość.

– Czy mam mówić pięknie, czy mam mówić prawdę? W ramach górnolotnej wersji powiem, że meliśmy możliwości, żeby zbudować ciekawy zespół, który warto wspierać z trybun i czuć dumę po jego meczach. W ramach prawdy muszę jednak też dodać, że znów dopadły nas problemy kadrowe. Dlatego rok temu prosiłem kibiców o cierpliwość, a tym razem muszę prosić o jeszcze więcej cierpliwości. Dwa transferowe filary, czyli Bradford i Capreaux wysypały się nam tuż przed sezonem. Trzeci filar, czyli kadrowiczka Liliana Banaszak walczy z urazem i dopiero wraca do normalnych treningów. Musimy więc wierzyć, że walczymy o tytuł, a jednocześnie apelować do zawodniczek o krew, pot i łzy w każdym meczu – tłumaczył trener Grzegorz Zieliński.

Zobacz też: TOP 10 najładniejszych koszykarek w polskiej lidze

Według niego siłą poznańskiej ekipy pozostaje młodzież i oparcie składu o wychowanki.

– Trzymamy się naszej filozofii, tak samo jak mimo wyłączenia z użytku hali Politechniki Poznańskiej trzymamy się tego obiektu i traktujemy go jak nasz dom – dodał Zieliński.

O powrocie kibiców na trybuny po martwym sezonie mówiła z kolei kapitan akademiczek, Daria Marciniak.
– Liczymy na równie udany sezon jak poprzedni i bardzo cieszymy się, że będziemy mieli wsparcia fanów. Dla nas kibice to szósty zawodnik. Bez nich gra się dużo trudniej – przekonywała skrzydłowa Enei AZS.

W przedsezonowych sparingach poznańskiej ekipie zdarzały się wysokie porażki. Najwięcej obaw towarzyszy dwóm nowym koszykarkom zza oceanu, Danielle McCray i Tayi Davis-Reimer, które bardzo późno dotarły do Poznania.

– Dziewczyny z USA będą wzmocnieniem naszego zespołu, tylko potrzebują więcej czasu na zgranie i odzyskanie formy – podkreśliła Kinga Demczur, wychowanka Enei AZS, która wraca do swojego zespołu po dwuletniej przerwie związanej z urodzeniem dziecka.

– Chciałam odpocząć mentalnie i myślę, że mi się to udało. Przez dwa sezony zdążyłam zatęsknić za koszykówką i postanowiła wrócić do swojej pasji. Dla nas sukcesem będzie awans do play-off, bo przecież znamy realia ekstraklasowej koszykówki. Inne kluby też się zbroiły i również mają ambicje zająć jak najwyższe miejsce w lidze – dodała 27-letnia rozgrywająca.
Nie byłoby nadziei na dobry wynik, gdyby nie zabezpieczenie finansowe, co jest zasługą działaczy oraz sponsorów. Prezes AZS, Tomasz Szponder mówił nawet o rekordowym budżecie.

– Koszykówka w AZS jest od początku, czyli od 100 lat, tak samo jak lekka atletyka, wioślarstwo czy szermierka. Tych sukcesów przez wiek było bardzo dużo na czele z mistrzostwem Polski w 1978 r. Na przełomie wieków przeżywaliśmy jednak chude lata. Szybko się jednak otrząsnęliśmy z zapaści i w 2003 r., dzięki inicjatywie Lidii Dudziak i Ewy Bąk, klub odżył i pod nazwą zdobył wicemistrzostwo kraju. W tym roku udało się nam zebrać większy budżet niż za czasów Starego Browaru. Od tego momentu minęło sporo lat i mam świadomość, że trudno będzie powtórzyć srebrny medal – zauważył szef AZS Poznań.

Motorem napędowym powiększania budżetu, który może sięgać kwoty 2 mln zł, są oczywiście prezes sekcji, Paweł Leszek Klepka i wiceprezes Łukasz Zarzycki. – Dziękuję miastu Poznań, które zwiększyło dotację do 1 mln zł, dziękuję Enei, bez której poznański sport byłby dużo uboższy i dziękuję Politechnice Poznańskiej, która dała nam gwarancję jakości . To prawda, że mieliśmy problemy z treningami i transferami. Mimo tych wszystkich przeciwności uważam, że jesteśmy w stanie walczyć o pierwszą piątkę – podkreślił Klepka i zaprosił kibiców na pierwszy mecz w Poznaniu (23 października) ze Ślęzą Wrocław.

Optymistą był również wiceprezydent Jędrzej Solarski, który stwierdził, że obecna dotacja z budżetu miasta, czyli de facto od podatników, to rekord wszech czasów.

Głos zabrał wreszcie też przedstawiciel sponsora głównego, czyli Enei. – Jesteśmy z tym zespołem od sześciu lat na dobre i złe. Mamy nadzieję, że w tym sezonie będzie głównie to dobre, bo skład drużyny jest bardzo mocny – zakończył Piotr Ludwiczak, rzecznik firmy Enea.

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski