Poznańskie uczelnie nie obawiają się niżu

W środę jako pierwszy zainaugurował rok Uniwersytet Ekonomiczny. To jeden z tych uniwersytetów, które nie mają problemów z naborem. – Od 2013 r. liczba studentów rozpoczynających u nas studia dzienne stale rośnie. Dwa lata temu przyjęliśmy prawie 1900 nowych studentów, w tym roku 2316 studentów – mówi prof. Jacek Mizerka, prorektor ds. edukacji i studentów.– Nieznaczny spadek, jak większość uczelni, odnotowaliśmy na studiach II stopnia, jak większość uczelni – zaznacza jednak.

W czwartek inauguracja roku na największej poznańskiej uczelni, Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Uczelnia ma zamiar przyjąć o prawie 600 studentów więcej niż w ubiegłym roku. Według stanu na koniec września UAM przyjmie na pierwszy rok 9537 studentów. W ubiegłym roku było to 8907, a dwa lata temu 8925. – Nie bagatelizujemy niżu demograficznego, choć nie dotyka on nas tak bardzo – mówi Dominika Narożna, rzeczniczka UAM. – Staramy się reagować na zmiany demograficzne: wprowadzamy nowe kierunki studiów, także z innymi uczelniami, prowadzimy programy promocyjne uczelni, a także nieustannie badamy rynek pracy i jego potrzeby – tłumaczy.

Studenci w Poznaniu

Politechnika Poznańska też nie narzeka na brak studentów. Na najbardziej oblegany kierunek, czyli inżynierię biomedyczną 11 kandydatów starało się o jedno miejsce. Podobnie było na logistyce i inżynierii materiałowej.

O 200 studentów mniej przyjął w tym roku Uniwersytet Przyrodniczy. Łącznie studia na pierwszym roku zacznie prawie 1500 studentów. – Niż demograficzny ma swoje pozytywne strony. Ucząc w mniejszych grupach możemy podnieść jakość kształcenia – uważa dr hab. Monika Kozłowska, prorektor ds. studiów UP. – By zapobiec dalszemu spadkowi studentów stawiamy na wzmocnienie zajęć praktycznych. Staramy się o rządowe granty na ten cel – dodaje.

Uczelnie sporo też inwestują. UAM ma nową siedzibę Wydziału Historycznego na Morasku. UP Centrum Weterynarii, a UEP Centrum Edukacyjne Usług Elektronicznych.