To już dziewiąty marsz równości. Poznaniacy przez te lata dojrzeli?
Anna Grodzka: - Na pewno. Spójrzmy na pierwszy poznański marsz z 2004 roku, który skończył się skandalem i żenującą interwencją policji. Uczestnicy przeszli ledwie kilkaset metrów z zaplanowanej trasy. Od tego czasu, dzięki marszom i aktywności organizacji broniących praw mniejszości seksualnych, zmieniło się w świadomości Polaków sporo. Kilka lat temu nie do pomyślenia byłoby przecież, żeby w Sejmie zasiadła osoba transseksualna, a dostała się do niego partia, która ma na sztandarach obronę praw takich osób. Warto więc być na marszu, jeśli chcemy społeczeństwa, które jest otwarte światopoglądowo i daje swoim obywatelom możliwość wyboru.
Co jeszcze środowiska broniące praw mniejszości seksualnych mają do ugrania? W ustawodawstwie nie udało się w ostatnich latach wiele wywalczyć.
Anna Grodzka: - Ustawa o mowie nienawiści jest już w Sejmie i przeszła przez pierwsze czytanie. Bardzo zależy nam na jej wprowadzeniu. Niestety, odrzucone zostały projekty SLD i Ruchu Palikota dotyczące związków partnerskich. Platforma ma własny projekt autorstwa posła Artura Dunina, ale mocno "wykastrowany". Nie ma tam choćby zapisu o wspólnym rozliczaniu się przed fiskusem. Obawiam się zresztą, że, jak zwykle, to tylko gra i cyniczny ukłon w stronę liberalnego elektoratu PO, a ustawa, po kilku burzach i zamieszaniu w Sejmie, pójdzie w zapomnienie.
Jest jakakolwiek szansa na to, że te zapisy będą przegłosowane w obecnej kadencji Sejmu?
Anna Grodzka: - Serce podpowiada mi, że tak, ale rozum - że w obecnej konfiguracji sił politycznych w parlamencie nie ma takiej możliwości.
Na marszu pojawią się działacze organizacji pozarządowych, naukowcy, politycy. Organizatorzy deklarują też, że chętnie zobaczyliby tam Agnieszkę Kozłowską- Rajewicz, pełnomocniczkę rządu ds. równego traktowania.
Anna Grodzka: - Byłabym szczęśliwa, gdyby tak się stało. Pani minister jest najlepszą pełnomocniczką z dotychczasowych i świetną partnerką w dialogu. Jednak jestem realistką - choć w dojrzałych demokracjach udział pełnomocnika w marszu byłby standardem, u nas pewnie się to nie zdarzy. Szkoda.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?