Radni rad osiedli należących do PSM co miesiąc otrzymują nieco ponad 1000 zł diety za odbyte posiedzenie. Taki przelew otrzymali także w marcu 2020 roku.
Dieta w prezencie?
- Rzecz w tym, że z powodu pandemii Rada Osiedla się nie spotkała - mówi Piotr Derbis, jeden z radnych. - Zanim w statucie znalazł się zapis, że spotkania Rady Osiedla mogą odbywać się zdalnie - marzec minął. Pieniądze więc się nie należały.
Część radnych odesłała je na konto spółdzielni wraz z informacją o powodzie, dla którego nie zatrzymali otrzymanej diety.
W odpowiedzi otrzymali pisma ze spółdzielni, w którym PSM prosiło o szczegółowe wyjaśnienia dotyczące ich wynagrodzenia.
Radni na pisma odpowiedzieli, a także zwrócili się do rady nadzorczej z pytaniem o dalsze działania w tej sprawie.
- To były pieniądze wszystkich spółdzielców, wypłacone niezgodnie ze statutem - mówi Piotr Derbis. - To oczywiste, że powinny wrócić do kasy spółdzielni. Ale nikt się o nie upominał - podkreśla.
Czytaj także
Radni osiedlowi zwrócili się w tej sprawie do rady nadzorczej. Ta odpisała im, że pieniądze faktycznie się nie należą i pozostawiła sprawę do załatwienia odwołanemu w maju zarządowi spółdzielni.
Ten nie zrobił kompletnie nic, jeśli nie liczyć zamówionej w zewnętrznej kancelarii prawnej analizy, która jednak nie dotyczyła kwestii zasadności wypłaty, a opodatkowania diet.
- Jako rada nadzorcza napisaliśmy pismo w tej sprawie - mówi Piotr Koper, obecnie pełniący obowiązki wiceprezesa. - Nie wiem, czy poprzedni zarząd podjął jakieś kroki. My pełnimy swoje funkcje od półtora miesiąca. Spraw do załatwienia są tysiące. Jeśli rada nadzorcza się do nas zwróci sprawdzimy na jakim etapie jest sprawa. To jasne, że skoro pieniądze się nie należały - radni powinni je zwrócić - podkreśla.
Radni bronią pieniędzy
Część radnych z osiedla Bolesława Śmiałego próbowała przeforsować uchwałę, zgodnie z którą radni zobowiązaliby się do zwrotu bezzasadnie wypłaconej kwoty. Ale uchwała nie znalazła poparcia większości w dziewięcioosobowej radzie. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że jedną z osób głosujących przeciw tej uchwale była członkini rady nadzorczej PSM.
Czytaj także
- To, czy wszyscy poczuwają się do zwrotu tych pieniędzy czy nie, to jedna sprawa - twierdzi Derbis. - Ale dbanie o to, by pieniądze spółdzielców nie były marnotrawione to podstawowy obowiązek zarządu. Przez kilkanaście miesięcy można było to załatwić na wiele różnych sposobów. Jeśli poprzedni zarząd miał w nosie te pieniądze, powinien się o nie upomnieć obecny - dodaje.
Piotr Koper twierdzi, że inicjatywa nadal spoczywa w rękach rady nadzorczej. - Jeśli się do nas zwróci - zajmiemy się sprawą tak, by ją rozwiązać - mówi.
Chcesz wiedzieć więcej?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?