Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznańska Kolej Aglomeracyjna receptą dla Naramowic i Suchego Lasu? [MAPKA]

Katarzyna Fertsch
W tym miejscu na Piątkowie miałaby powstać główna stacja przesiadkowa
W tym miejscu na Piątkowie miałaby powstać główna stacja przesiadkowa Grzegorz Dembiński
Poznańska Kolej Aglomeracyjna ma być receptą na problemy komunikacyjne Umultowa, Naramowic, Podolan i Suchego Lasu. W jaki sposób? Wykorzystując tory kolejowe szynobusy w zaledwie trzy minuty dowoziłyby ich mieszkańców do pętli "pestki" na Piątkowie. Pomysł prosty, ale przede wszystkim stosunkowo tani. Czy ma szanse na powodzenie?

Szynobusy miałyby jeździć północną kolejową obwodnicą Poznania, dzisiaj wykorzystywaną przez pociągi towarowe.

- Należałoby zbudować stacje i zatoczki, które umożliwiałyby mijanie się pociągów towarowych i szynobusów - przyznaje Szymon Szynkowski vel Sęk, radny PiS, który popiera pomysł.

Przeczytaj również: Poznań: Nie stój w korkach! Przesiądź się na pociąg!

Autorzy zakładają, że w okolicach niektórych stacji powstaną również parkingi buforowe, żeby zachęcić kierowców do przesiadki. O jakich stacjach mowa? Naramowicka Północ miałaby obsługiwać mieszkańców Naramowic, Umultowa, Radojewa, a nawet Biedruska.

Dajmy szansę pociągom! - pisze Katarzyna Fertsch

- Łącznie 10-15 tys. potencjalnych pasażerów - mówi Adam Szabelski, przewodniczący rady osiedla Umultowo i jednocześnie autor projektu Poznańska Kolej Aglomeracyjna.

Stacja Naramowice Wschód służyłaby mieszkańcom osiedli w rejonie ulic Czarnucha, Karpia, Sielawy, Wilczego Młyna. Łącznie około 20 tys. osób. Nowa stacja powstałaby też obok pętli PST na Piątkowie. To zapewniłoby studentom z Obornik, Szamotuł czy Swarzędza bezpośredni dojazd na uczelnię. Z kolei mieszkańcy Piątkowa zyskaliby nowe, wygodne połączenia z zachodnią i wschodnią częścią Poznania.

Polecamy również: Komunikacja na GłosWielkopolski.pl

Peron mógłby powstać także przy ulicy Obornickiej. Na nim do szynobusów mogliby wsiadać mieszkańcy Podolan oraz Suchego Lasu.

W sumie szynobus kursowałby od Swarzędza do Obornik. W innych miejscowościach (np. Złotnikach) zatrzymywałby się na istniejących stacjach.

- W sytuacji, kiedy ulice Nowa Naramowicka i Nowa Obornicka to wizja tak odległa, kolej aglomeracyjna pozwoliłaby rozwiązać problemy komunikacyjne północnego Poznania - twierdzi Adam Szabelski.

Na ile autor projektu szacuje koszty? To zależy od wariantu, na jakie miasto by się zdecydowało. Pierwszy zakłada, że miasto będzie wynajmowało pociągi (koszt: około 20 zł za kilometr, czyli około 30 mln zł rocznie). Drugi z kolei zakłada, że miasto kupi od 5 do 10 pojazdów (koszt od 75 do 150 mln zł).

- Budowa 12 przystanków to kwota około 20 mln zł. A zatok do mijania się szynobusów z pociągami: 10 mln zł - wyjaśnia Adam Szabelski.

Pierwszy wariant to około 30 mln zł na infrastrukturę oraz 30 mln zł rocznie za wynajem pojazdów. Drugi: około 180 mln zł. Szymon Szynkowski uważa, że zdecydowaną część tej kwoty miasto mogłoby uzyskać z budżetu Unii Europejskiej. Tym bardziej, że w nowym rozdaniu pieniędzy unijnych (na lata 2014-20) to właśnie kolej i komunikacja miejska będą mieć największe znaczenie.

Gdyby udało się otrzymać dofinansowanie i zapadłaby decyzja na realizację projektu, Poznańska Kolej Aglomeracyjna mogłaby zacząć wozić pasażerów już w 2015 roku.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski