MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pogoda nie dla rolników

DARIUSZ CHAJEWSKI
Mirosław Świerzyński (pierwszy z lewej) i Arkadiusz Jastrowicz po przejechaniu pierwszych metrów sprawdzali wczoraj, czy kombajn jest dobrze ustawiony. Rozpoczęły się żniwa - jak twierdzą gospodarze - smutne. Zgodnie z szacunkami spowodowane przez pogodę tegoroczne straty lubuskich rolników sięgną 100 mln zł.
Mirosław Świerzyński (pierwszy z lewej) i Arkadiusz Jastrowicz po przejechaniu pierwszych metrów sprawdzali wczoraj, czy kombajn jest dobrze ustawiony. Rozpoczęły się żniwa - jak twierdzą gospodarze - smutne. Zgodnie z szacunkami spowodowane przez pogodę tegoroczne straty lubuskich rolników sięgną 100 mln zł. PAWEŁ JANCZARUK
Zdzisław Zarówny z Bytomia Odrzańskiego, jako jeden z pierwszych lubuskich rolników rozpoczął żniwa. Podobnie jak dla innych gospodarzy będą to dla niego smutne żniwa.

Wczoraj do punktu skupu w Nowym Miasteczku Z. Zarówny przywiózł około 4 ton jęczmienia. To pierwsze zboże, które trafiło do ogromnego magazynu. Rolnik zebrał 2 tony jęczmienia z hektara podczas, gdy średnia wynosi około 5 ton. Trzy lata temu udało mu się zebrać 8 ton z hektara.
- To chyba pierwsze ziarno oddane w tej części regionu - mówi szef punktu skupu Rajmund Wójcik. - Nie jest nadzwyczajnej jakości. W tym roku w zbożach źle wykształciły się kłosy, ziarno... Nie spodziewam się, aby przed punktami skupu stały kolejki.

Pogoda nie dla rolników

Z. Zarówny gospodaruje na 550 hektarach ziemi w okolicy Bytomia Odrzańskiego i Nowego Miasteczka. Żeby zdążyć zebrać plony dwoma kombajnami musi rozpocząć żniwa już teraz, zwłaszcza licząc się z niekorzystną aurą. Drobni gospodarze mogą wjechać kombajnami na pola za tydzień, dwa.
- Ubiegły rok był koszmarny, ten jest jeszcze gorszy - mówi rolnik. - Najpierw była ostra, długa zima, późna wiosna na dodatek sucha. Teraz, kiedy możemy zbierać to co pozostało, przyszły deszcze. To najlepiej pokazuje jak bardzo jesteśmy uzależnieni od pogody.
Wczoraj około godz. 12.00 kombajnem wyjechał na pole pod Bytomiem Odrzańskim Arkadiusz Jastrowicz. Już podczas pierwszych badań okazało się, że zboże jest zbyt wilgotne. Przydałoby się kilka godzin słońca, jak twierdzą rolnicy sam wiatr nie wystarczy.
- Ja ze żniwami poczekam jeszcze jakieś dwa tygodnie - mówi Zbigniew Piętak, rolnik z Konina. - Nie ma się do czego spieszyć, zbiorę może 40 proc. tego co zwykle. Mam nadzieję, że uznają suszę za klęskę.

Komisje pracują

Jak twierdzi Wanda Cichowska z Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego w skali województwa tegoroczne straty spowodowane niekorzystną aurą szacowane są na około 100 mln zł. Przy bardziej łaskawej pogodzie przed rokiem rolnicy stracili 75 mln zł.
- O dokładnych danych trudno jeszcze mówić, w tej chwili w gminach pracują komisje zajmujące się szacowaniem strat - dodaje W. Cichowska.
Zdaniem Stanisława Stolarczyka rolnika z Mycielina, radnego sejmiku wojewódzkiego, stan klęski powinien zostac ogłoszony. Na wiele pól nie opłaca się wjeżdżać kombajnem - praca sprzętu będzie droższa niż wartość zbiorów.
Kolejne żniwa odbędą się już w Unii Europejskiej. Czym będą się różniły od tych ostatnich? Z. Zarówny ma nadzieję, że nie będzie kolejek przed punktami skupu i problemów z niektórymi nawozami, na przykład z saletrą. Niestety nie spodziewa się, że w UE będzie mu lepiej - przede wszystkim system dopłat premiuje gospodarstwa małe. Jednak przede wszystkim Unia nie poprawi nam klimatu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska