Poznań: Zważą ciężarówki przy wjeździe do miasta? [FILM]

- Takie urządzenia mają być montowane na obwodnicy Poznania, która miejmy nadzieję niebawem zostanie otwarta - mówi Sławomir Nastał z Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Poznaniu. - W jezdni zakładane są pętle indukcyjne, które uruchamiają pobliską kamerę, gdy tylko najedzie na nie samochód. Fotografowane jest każde auto , a system informuje o przekroczeniu dopuszczalnego ciężaru. System preselekcji przydatny jest nie tylko nam, ale i innym służbom. Dzięki niemu można wyłapać nie tylko przeładowaną ciężarówkę, ale i kradzione auto. Można też sprawdzić, czy dany pojazd przejeżdżał tą trasą - wyjaśnia.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Miasto zamyka się na ciężarówki [MAPA]
Poznań wypowiada wojnę TIR-om! [ZOBACZ WAŻENIE TIR-a]
Ciężkie tiry boją się wagi, a mieszkańcy o swoje zdrowie
Poznań: Tiry pojadą tylko prawym pasem?

- Ciężarówki w mieście to istotna kwestia - przekonuje Krzysztof Skrzypinski, przewodniczący komisji. - Mają wpływ na bezpieczeństwo na drogach, stan jezdni oraz płynność ruchu. Widzimy przecież o ile łatwiej przejechać przez Rataje, gdy na estakadę katowicką przestano wpuszczać tiry.

Miasto od pewnego już czasu wprowadza ograniczenia w ruchu ciężarówek po mieście. Zaczęto egzekwować zakaz wjazdu pojazdów ważących ponad 10 ton do śródmieścia. Dla tirów zamknięto estakadę katowicką, wprowadzono ograniczenia na alternatywnych trasach. Miasto kupiło dla ITD dwie maty do ważenia pojazdów (są wykorzystywane przy ulicach św. Wincentego i Świętojańskiej). Planowane jest przygotowanie kolejnych miejsc, w których będą mogły być wykorzystywane (punkt na Dąbrowskiego przed Santocką może powstać do końca maja, przygotowywane jest też miejsce przy Głogowskiej koło Mieleszyńskiej).

- Od maja zabroniony jest wjazd ciężarówek na Biskupińską. Przymierzamy się do objęcia zakazem ciągu ulic Szpitalna-Grochowska. Po otwarciu obwodnicy będą wyłączane kolejne ulice, w tym Malwowa - wylicza Jerzy Nawrocki, miejski inżynier ruchu.
Jak mówi wprowadzone zmiany będą dla mieszkańców odczuwalne dopiero po zakończeniu wielkich inwestycji, gdy z ulic znikną ciężarówki dowożące materiały na place budów.

- My już teraz zauważamy różnicę - zapewnia Józef Klimczewski, szef poznańskiej drogówki. - W porównaniu z ubiegłym rokiem spadła liczba wypadków i kolizji z udziałem pojazdów ciężarowych.

- Jest mniej zdarzeń, ale również docierają do nas sygnały, że kierowcy ostrzegają się, by w Poznaniu szczególnie przestrzegać przepisów - zwraca uwagę Sławomir Nastał. Jak mówi, może się to zmienić, gdy otwarta zostanie obwodnica, na której będzie system preselekcji. - Kierowcy przeładowanych ciężarówek mogą celowo zjeżdżać z trasy i jechać przez miasto, bo tu szanse złapania ich przez inspektora będą mniejsze - mówi.

Stąd pomysł stworzenia podobnego systemu w mieście. Jak wylicza ZDM, może on kosztować 3,5 mln zł.