Poznań: Znów podwyżki! Czynsze, woda i ścieki...

Rośnie od kilku lat... zobacz

- Tak się spodziewałem - przyznaje Tomasz Lewandowski, radny SLD i przewodniczący komisji gospodarki komunalnej i polityki mieszkaniowej Rady Miasta. - Zdecydowanie za dużo. Dopiero będziemy dyskutować o planach inwestycyjnych Aquanetu i taryfach.

Paweł Chudziński, prezes Aquanetu twierdzi, że wysokość podwyżki nie jest przesądzona. Najpierw przedłoży program inwestycyjny radzie i prezydentowi.
- Jeżeli nie będzie dramatycznych zmian (np. benzyna nie skoczy w górę dwa razy, gaz trzy, a podatek od nieruchomości razy pięć) oraz zostanie przyjęty, zaproponowany przez nas program inwestycyjny, to przewidujemy podwyżkę cen wody o 8 proc. - wyjaśnia P. Chudziński.

Prezes Aquanetu tłumaczy, że spółka musimy wykonać zadania inwestycyjne, jakie nakłada na nią Krajowy Program Oczyszczania Ścieków. - Nie wszystko co znajduje się w naszym programie jest wymaganie przez KPOŚ - dodaje P. Chudziński. - Na przykład nie ma hermetyzacji obiektów. Przewidywaliśmy ją w 2017 rok, ale skoro jest możliwość zdobycia na ten cel funduszy unijnych, przywróciliśmy to zadanie na 2014 r.

Bez inwestycji Aquanetu miasto nie może uruchomić niektórych terenów pod budownictwo. Na Szczepankowie rozpoczął się już pierwszy etap budowy kanalizacji. Takiej nadziei nie ma dla terenów w rejonie Grunwaldzkiej, Głogowskiej czy Junikowskiej.

- Na 90 proc. nie uruchomimy kolektora junikowskiego - twierdzi P. Chudziński. Nie ma pieniędzy, a nie możemy proponować mieszkańcom podwyżek po 15 proc. 8 procent to już dużo.

Spółka nie ma tak dużych pieniędzy. Dlatego zdaniem radnego Lewandowskiego, niektóre inwestycje powinno zrealizować i sfinansować miasto.

Można jednak i tak - zobacz

Ostatnio było tak...rok temu - czytaj tutaj

Jest już zarządzenie prezydenta w sprawie podwyżki czynszu w lokalach komunalnych, która obowiązywać zacznie od grudnia.

- Ktoś tu chyba zwariował - komentuje Danuta Wieczorek, która mieszka przy ul. Rybaki. W tej samej kamienicy mieszkała jej babcia, ciotki. - Kiedyś na podwórku była piękna zieleń i plac zabaw. Teraz nie ma nic. Klatka schodowa jest zdewastowana, śmierdzi, wstyd zaprosić gości. Podłogi się uginają , drzwi opuszczają, piwnice są zawilgocone. Za ten komfort i 54 metry mieszkania z piecami płacę 350 złotych, a moja koleżanka w bloku ma za tyle samo ogrzewanie, ciepłą wodę i niczym się nie martwi.

Obecna podwyżka jest czwartą, która wynika z uchwały radnych z 2008 roku. Zadecydowali oni wówczas o wprowadzeniu punktowego systemu ustalania stawki czynszowej i zobowiązali prezydenta miasta do wprowadzania podwyżek tak, by w końcu osiągnąć maksymalne czynsze.

- W tym roku objętych nią będzie około 8400 najemców - informuje Jarosław Pucek, dyrektor Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych. - Przewidujemy, że prawie wszyscy najemcy będą płacić określoną w karcie punktowej mieszkania stawkę w 2016r.

Jak podkreśla dyrektor, nie ma w Poznaniu mieszkania, które miałoby maksymalną liczbę punktów, a więc takiego, za które najemca zapłaci maksymalną stawkę. Średni czynsz to teraz 6,25 zł, a będzie ok. 6,90zł za mkw.r kwadratowy, najniższy to 4,90, a najwyższy 9,70. W lokalach socjalnych - 2,45 - podaje Magdalena Gościńska, rzecznik ZKZL.

Podwyżką w dłużnika - sprawdź jak

Drogie mieszkania stoją puste - zobacz

We Wrocławiu ostatnia podwyżkę i podział na dwie strefy - śródmiejską i peryferyjną wprowadzono w 2009 roku. Teraz stawka podstawowa to 5, 33 zł za metr kwadratowy, która już od października wzrośnie do 6,13.

- Średnio trzeba będzie zapłacić 4, 20, ale mamy we Wrocławiu 25 tysięcy mieszkań, większość w starym zasobie, więc obowiązuje u nas sporo zniżek - informuje Urszula Hamkało, rzecznik Zarządu Zasobów Komunalnych we Wrocławiu.

W Gdańsku po informacji o wprowadzeniu wyższych stawek czynszu interweniowano u Rzecznika Praw Obywatelskich. Po niej wprowadzono podział na strefę peryferyjną i centrum, podobnie, jak we Wrocławiu.

- U nas nie ma podwyżki tylko nowa regulacja stawek - podkreśla Emilia Selach - Pezowicz z Biura Prasowego UM w Gdańsku. - Od września stawka bazowa wynosi 10, 20 zł za metr kwadratowy. Obowiązują zniżki, nawet do 60 procent. Faktyczna opłatę można obliczyć korzystając z kalkulatora na naszej stronie internetowej.
W jedną z rubryk trzeba wpisać dochód najemcy.

- W wielu mieszkaniach odziedziczonych po babci mieszkają osoby bardzo dobrze uposażone, a płacą bardzo niski czynsz. Dajemy im możliwość wykupu lokalu. Gmina ma obowiązek zadbać o tych najniżej uposażonych, a wielu z nich czeka w kolejce po mieszkanie od miasta - tłumaczy E. Selach - Pezowicz.

W Poznaniu wiele opłat i podatków lokalnych jest maksymalnie wyśrubowanych. Na przykład podatek od samochodu ciężarowego powyżej 3,5 tony (do 5,5 t) maksymalnie wynosi 704,61 zł, a w Poznaniu 704 zł (chyba że posiadamy pojazd z spełniający normę jakościową dotyczącą emisji spalin EURO 4 lub EURO 5, wówczas płacimy 250 zł).

Wysokość podatku od nieruchomości związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej wynosi w stolicy Wielkopolski 0,80 zł od 1 m kw. powierzchni i jest to stawka maksymalna.

Kiedy inne miasta, takie jak Wrocław, Katowice czy Gdańsk zrezygnowały z opłaty za posiadanie psa, u nas wciąż trzeba płacić. Trzeba jednak podkreślić, że 55 zł rocznie nie stanowi maksymalnej stawki, która ustawowo została ustalona na poziomie 110, 66 zł.