Przycinka drzew odbyła się na przełomie grudnia 2020 i stycznia 2021 na os. Bolesława Śmiałego, którym administruje Poznańska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Mieszkańców zaalarmowały dźwięki piły.
- Zobaczyłem, jak drzewa są pozbawiane praktycznie całych koron. Próbowałem od razu interweniować, ale nikt z pracowników nie chciał ze mną rozmawiać
- relacjonuje Krzysztof Tokarski, mieszkaniec osiedla Bolesława Śmiałego.
Nie tylko on zaniepokoił się prowadzonymi pracami przy drzewostanie. Wraz z innymi mieszkańcami i radą osiedla skontaktował się z Koalicją ZaZieleń oraz ze Stowarzyszeniem Polskich Architektów Krajobrazu.
- Wcześniej wysłaliśmy jeszcze pismo do administracji. Z odpowiedzi, którą wówczas otrzymaliśmy, wynikało, że administracja nie ma sobie nic do zarzucenia. Odpowiedź była bardzo lakoniczna i nie odpowiadała w większości na obawy i zarzuty mieszkańców
- opowiada Tokarski.
Aktywiści klimatyczni zablokowali przejazd ulicą Głogowską w Poznaniu:
Na os. Śmiałego uszkodzono prawie 90 drzew
Zarówno Koalicja ZaZieleń, jak i SPAK po przeprowadzeniu wizji lokalnej przygotowały własne pisma i zaalarmowały Wydział Kształtowania i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta Poznania.
- Po wstępnej, pobieżnej wizji lokalnej terenu osiedla Śmiałego zgłosiliśmy do WKiOŚ nadmierne, niszczące, niezgodne z prawem zabiegi w koronach drzew, które odbyły się na prawie 90 okazach
- mówi Aneta Mikołajczyk, architektka krajobrazu z Koalicji Zazieleń.
- Większość koron została przycięta o 30 procent, 50 procent. Takie działania są po prostu niezgodne z prawem. W świetle obowiązujących przepisów „ogławianie drzew” jest zabronione
- dodaje.
Zgodnie z ustawą o ochronie przyrody usunięcie gałęzi w wymiarze przekraczającym 30 procent korony (z paroma wyjątkami) uznane jest za uszkodzenie drzewa, a usunięcie gałęzi w wymiarze przekraczającym 50 proc. korony to już zniszczenie drzewa. Za takie działania WKiOŚ może nałożyć karę.
Sprawą przycinki drzew zajmą się urzędnicy
W połowie stycznia na osiedlu B. Śmiałego odbyło się więc dodatkowe spotkanie z administracją osiedla, pracownikami urzędu, wykonawcą przycinek i zaangażowanymi stowarzyszeniami.
- Na początku mieszkańcy nie mogli wziąć udziału w wizji, ale po interwencji Koalicji ZaZieleń pozwolono nam na to. Podczas niej wskazaliśmy na dodatkowe drzewa, które zostały zniszczone przed nadmierną przycinkę, a których nie wskazaliśmy w piśmie do urzędu
- opowiada Krzysztof Tokarski.
- Wykonawca przycinek zaproponował, aby organizacje społeczne napisały program dla osiedla, które drzewa przycinać. Nie rozumiał, że koron drzew nie trzeba przycinać bez uzasadnionej przyczyny
- mówi Aneta Mikołajczyk.
WKiOŚ potwierdza, że takie zgłoszenie do urzędu wpłynęło i że odbyła się wizja lokalna.
- W czasie wizji stwierdzono, że drzewa te mają faktycznie nadmiernie przycięte korony
- mówi Wojciech Potapowicz z Wydziału Kształtowania i Ochrony Środowiska UM Poznań.
- Pani Aneta Mikołajczyk okazała również pismo, które zostanie wysłane do WKiOŚ, wskazujące kilkanaście innych miejsc na tym osiedlu, gdzie również mocno przycięto drzewa. Ich oględziny zostaną przeprowadzone w późniejszym terminie, po formalnym otrzymaniu pisma i pisemnym zawiadomieniu stron
- dodaje Potapowicz.
Przycięto drzewa, bo było za ciemno w mieszkaniach?
Z kolei przedstawiciele PSM twierdzą, że przycięcie drzew było konieczne. Było także zlecone po wnioskach samych mieszkańców.
- Prace zieleniarskie prowadzone były w związku z uszkodzeniami infrastruktury budynków, doświetleniem mieszkań na niższych kondygnacjach, zapewnieniem bezpieczeństwa i widoczności monitoringu osiedlowego. Przycinka koron w celu doświetlenia mieszkań na niższych kondygnacjach realizowana była na wnioski mieszkańców
- opowiada Dorota Wesołowska z Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
- Naturalnym jest to że mieszkania od strony północnej są ciemne, szczególnie zimą, bo bezpośrednie światło tam nie wpada, nigdy bezpośredniego słońca tam nie będzie. Mieszkania na dole bloków też są mniej doświetlone, ale to nie drzewa w większości zabierają światło tylko usytuowanie innych budynków na osiedlu
- odpowiada Aneta Mikołajczyk.
Prace zostały jednak wstrzymane po interwencji mieszkańców.
- Pragniemy poinformować, iż przycinka drzew została zlecona specjalistycznej firmie, która ponosi pełną odpowiedzialność prawną z tytułu prowadzonych robót
- dodaje Wesołowska.
- To przede wszystkim administracja powinna zostać ukarana. Bez tego dalej będzie niszczyła zieleń na osiedlu
- uważa Aneta Mikołajczyk.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zobacz:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody