Poznań zadba o wzrok dzieci po nauce zdalnej. Krótkowzroczność u dzieci jest coraz częstsza

Według szacunków, nawet 45 proc. młodych osób w Europie zmaga się z krótkowzrocznością, do czego szczególnie przyczyniło się ostatnie dwadzieścia lat, czyli czas najintensywniejszego rozwoju technologii. Bardzo negatywnie na wzrok uczniów wpłynęła także pandemia i edukacja zdalna, przez co młodzi więcej czasu spędzali przed ekranami. Fundacja „Okulistyka 21” prowadzi kampanię „Epidemia krótkowzroczności u dzieci. Co rodzic musi wiedzieć?”.

- Celem kampanii jest szerzenie wiedzy na temat czynników ryzyka występowania, metod zapobiegania i wczesnego diagnozowania krótkowzroczności

- wyjaśnia okulista prof. Andrzej Grzybowski.

Okulista zachęca do stosowania prostych zasad, które pozwolą uchronić dzieci przed wadą wzroku, a w przypadku jej wystąpienia
pozwolą na odpowiednią korekcję i leczenie.

Według okulistów, dzieci powinny spędzać przynajmniej dwie godziny dziennie na zewnątrz oraz ograniczać korzystanie z urządzeń mobilnych. Każdego roku powinno być tez wykonanie badanie wzroku, by możliwie szybko wykryć ewentualne nieprawidłowości. Rodzice powinni być też szczególnie wyczuleni na wszelkie objawy, które mogą wskazywać na gorsze widzenie u dziecka.

W ramach kampanii zostaną udostępnione materiały edukacyjne, które będą tłumaczyły w przystępny sposób kwestie dotyczące krótkowzroczności. Materiały trafią także do szkół.

- Szkoły i przedszkola to kluczowe miejsca, jeśli chodzi o rozprzestrzenianie takich informacji. Chcemy dotrzeć do rodziców i przypomnieć im, jak ważne jest uczenie dzieci dobrych zachowań. Będziemy to robić za pośrednictwem dyrektorów szkół, z wykorzystaniem takich systemów jak np. dziennik elektroniczny. Zakładamy również, że nauczyciele będą dokładać starań, by wyrabiać dobre nawyki u dzieci

- mówi Przemysław Foligowski, dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznania.