Poznań: Zaczyna się "Zostań gwiazdą kabaretu"

Najlepszy kabaret podobno Polacy mają w sejmie?
Krzysztof Deszczyński: - Nie. Kabaret to jest sztuka, którą tworzą satyrycy i aktorzy. W sejmie jest debilizm, a nie kabaret. Dlatego tak mnie wkurza, gdy ktoś krzyczy na sali sejmowej, że "to jest kabaret".

Jutro pierwszy wieczór 10. edycji przeglądu Zostań Gwiazdą Kabaretu. Konkurencja coraz większa - są Poznańskie Wieczory Kabaretowe, przeglądy Kluska i Rojber…
Krzysztof Deszczyński: - Właśnie po to od dziesięciu lat tworzę Zostań Gwiazdą Kabaretu: żeby poznańskie środowisko się trochę "zagotowało". W naszych eliminacjach kabarety zawsze musiały wykonać zadanie na improwizowany skecz. Dziś improwizacje to magnes innych imprez - publiczność lubi mieć wpływ na to, co się dzieje na scenie.

Mam jednak wrażenie, że znów mamy więcej zdolnych organizatorów niż dobrych kabaretów.
Krzysztof Deszczyński: - Już drugi festiwal wygrał kabaret Czesuaf i dziś ma swoją publiczność, choć rzeczywiście nie jest na absolutnym topie. Kabaretowy Poznań ma kłopot, bo nie może się otrząsnąć z cienia wielkich tuzów: Zenona Laskowika i Bohdana Smolenia. Po nich trwa potop, bo żaden z nich nie wykreował następców.

Może to kwestia tego, kogo premiuje poznańska, dość tradycyjna widownia. To w jej ręce oddałeś werdykty…
Krzysztof Deszczyński: - Było wiele zaskoczeń - w VIII edycji Szarpanina przegrała z Sakreble, choć na wszystkich festiwalach zgarniała główne nagrody. Podobnie w IX edycji - zwycięzcy festiwalu PAKA Liquidmime przegrali głosami widzów z Mimiką... Ale bywa odwrotnie - rok temu wygrał u nas Kacper Ruciński, który teraz wygrał rybnicki "Ryjek" w konkurencji stand up.

Jak to się stało, że festiwal w Rybniku ma o wiele lepszą markę niż jakakolwiek impreza w Poznaniu?
Krzysztof Deszczyński: - Wystarczy powiedzieć, że prezesem elektrowni Rybnik, która od 16 lat sponsoruje "Ryjka", jest Jerzy Chachuła, który kończył nasze technikum elektryczne na Dąbrowskiego. On po prostu lubi i wspiera kabaret. O sponsoringu rozmawiałem z poznańską Dalkią, ale jej prezes stwierdził, że oni chętnie wesprą coś od filharmonii w górę, wyższą kulturę. Opowiedziałem to prezesowi z Rybnika, a on na to: A czy ten prezes nie wie, kogo ogrzewa na Winogradach czy Ratajach? Nie mam nic przeciwko kulturze wysokiej, ale jeśli transmitowany na żywo finał Zostań Gwiazdą Kabaretu pobił rekord oglądalności telewizji poznańskiej, to chyba warto czasem kierować się też głosem widzów.

Na koniec pytanie tradycyjne: dla kogo warto w tym sezonie przychodzić do Sceny Na Piętrze?
Krzysztof Deszczyński: - W ten piątek mamy najazd wrocławski - młode kabarety wychowuje tam nauczyciel XII LO, uczy chemii lub fizyki, a co 2-3 lata wypuszcza kolejną ekipę w świat. Gwiazdą będzie Krzysztof Kiljański, który z zespołem Hot Swing wykona wspaniałe piosenki Franka Sinatry, króla Las Vegas. Na Marka Buble czy Robbiego Williamsa nas nie stać. W grudniu atrakcją będzie spektakl "Miasteczko" Zielonogórskiego Zagłębia Kabaretowego: od Nowaków, Ciacha czy Jurków, po Władka Sikorę. W lutym kolejna poznańska premiera - najnowszego programu kabaretu Hrabi.

Zostań gwiazdą kabaretu
Scena Na Piętrze (ul. Masztalarska 8)
piątek 18.11 godzina 20
bilety: 40 zł