Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Wiadukt na Plewiska gotowy za 6 lat?

Bogna Kisiel
Szlaban na przejeździe na Grunwaldzkiej zamykany jest co 16 minut. Efekt? Gigantyczne korki
Szlaban na przejeździe na Grunwaldzkiej zamykany jest co 16 minut. Efekt? Gigantyczne korki Łukasz Gdak
Wiadukt, łączący Poznań z Plewiskami, powinien być gotowy w 2022 roku. Dopiewo pewnie wycofa się z tego projektu, bo nic nie zyskuje.

Metropolia Poznań w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych ma dostać około 830 mln zł. ZIT to program unijny na lata 2014-2020. Umożliwia on finansowanie inwestycji realizowanych wspólnie przez samorządy miasta i obszarów powiązanych z nim funkcjonalnie.

Jednym z takich przedsięwzięć jest budowa wiaduktu nad torami kolejowymi, między Poznaniem a Plewiskami.
Jan Grabkowski, starosta poznański przyznaje, że dyskusja o tym projekcie była długa i wymagająca. Jednak udało się dojść do porozumienia, choć obecnie obowiązujący pomysł różni się od pierwotnego. I nie satysfakcjonuje wszystkich. Z pewnością gmina Dopiewo może czuć się wystrychnięta na dudka. Mówi się, że chce się wycofać z tego przedsięwzięcia.

– Nie mogę tego potwierdzić, bo nie ma decyzji Rady Gminy – mówi Remigiusz Hemmerling, kierownik referatu planowania przestrzennego Urzędu Gminy Dopiewo. I dodaje: – Niepokoją nas jednak ostatnie ustalenia, dlatego zastanawiamy się nad dalszą partycypacją w kosztach tego przedsięwzięcia.

Bez drogi wzdłuż torów
Wcześniej zakładano budowę dwóch wiaduktów – w ciągu ulicy Grunwaldzkiej, który miał połączyć Junikowo z Plewiskami oraz w ciągu Kolejowej, służący przede wszystkim skomunikowaniu Komornik z Dopiewem. Uzupełnieniem tego projektu miała być budowa drogi po północnej stronie torów (przedłużenie Miśnieńskiej).

W 2011 r. Poznań porozumiał się z gminami Komorniki, Dopiewo i powiatem poznańskim w sprawie finansowania tej inwestycji. Miasto zobowiązało się pokryć 50 proc. kosztów, Komorniki 20 proc., powiat poznański 18 proc., Dopiewo 12 proc. Jednak rok później poznańscy radni uznali, że w miasto ma pilniejsze potrzeby niż przeznaczenie 2 mln zł na przygotowanie projektu inwestycji.
Kolejne negocjacje przyniosły nowe rozstrzygnięcia finansowe. W 2014 r. ustalono, że Poznań wyłoży 43,55 proc. kwoty potrzebnej na realizację przedsięwzięcia, powiat poznański 20,64 proc., Komorniki 26,68 proc., a Dopiewo około 9 proc.
Zmiana na stanowisku prezydenta Poznania wiązała się z nowym podejściem do tej inwestycji. Maciej Wudarski, zastępca prezydenta na ostatniej komisji gospodarki komunalnej i polityki mieszkaniowej jasno stwierdził, że miasto nie może angażować się w budowę dwóch wiaduktów nad Grunwaldzką i Kolejową oraz układu drogowego między nimi, bo to koszt rzędu 250-300 mln zł.

– Jesteśmy gotowi do budowy zintegrowanego węzła Grunwaldzka – zapewnia prezydent Wudarski. I dodaje: – Z priorytetem dla komunikacji publicznej.

Oznacza to powstanie bezkolizyjnego przejazdu między Poznaniem a Plewiskami, dowożenie autobusami mieszkańców Plewisk czy Komornik w rejon stacji kolejowej.

– Budowę parkingów park&ride w jej pobliżu, parkingu dla rowerów oraz kiss&ride (pocałuj i jedź). Ten ostatni umożliwi zatrzymanie się auta i wysadzenie pasażerów, którzy dalej będą mogli pojechać pociągiem – wyjaśnia Tomasz Łubiński, wicestarosta poznański. I przyznaje, że takie rozwiązanie nie satysfakcjonuje gminy Dopiewo.

Dopiewo może wyobrazić sobie rezygnację z wiaduktu nad Kolejową, ale nie trasy wzdłuż torów.

– Ta droga jest dla nas być, albo nie być – podkreśla R. Hemmerling. – Od kilkunastu lat budujemy ją odcinkami.
Bez niej mieszkańcy gminy nadal będą stać w korkach. Natomiast połączenie nowej ulicy, poprowadzonej wzdłuż torów, z wiaduktem na Grunwaldzkiej byłoby już jakimś rozwiązaniem.

– Myślę, że wkrótce dojdzie do spotkania i wtedy okaże się, czy jest czterech, czy trzech partnerów tego przedsięwzięcia – mówi M. Wudarski.

Zaprojektuj i wybuduj
Tymczasem prace nad zintegrowanym węzłem Grunwaldzka nabierają tempa. – W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy pismo od prezydenta Wudarskiego, zawierające harmonogram działań – mówi wicestarosta Łubiński. – W połowie października Poznań przedstawi nam do zaopiniowania projekt zamówienia, obejmujący m.in. koncepcję funkcjonalno-przestrzenną, studium wykonalności wraz z dokumentacją wymaganą przy złożeniu wniosku o wydanie decyzji środowiskowych.

Przetarg, który ma wyłonić wykonawcę tego zlecenia, planuje się ogłosić jeszcze w grudniu. – Zakłada się, że w drugim kwartale 2018 r. byłaby gotowa pełna dokumentacja, umożliwiająca ogłoszenie przetargu tym razem już na przebudowę węzła w trybie „zaprojektuj i wybuduj” – dodaje T. Łubiński.

Jeśli decyzja o dofinansowaniu unijnym zapadłaby szybko, to wykonawca inwestycji zostanie wyłoniony jeszcze w 2019 r., a wtedy w 2022 r. obiekt powinien być oddany do użytku.

– Dla nas jest to kluczowy projekt. Będziemy go z determinacją realizować – deklaruje prezydent Wudarski. I podkreśla, że Poznań ma zabezpieczone 1,7 mln zł, które pozwolą na przygotowanie dokumentacji niezbędnej do wnioskowania o dotację unijną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski