Metropolia Poznań w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych ma dostać około 830 mln zł. ZIT to program unijny na lata 2014-2020. Umożliwia on finansowanie inwestycji realizowanych wspólnie przez samorządy miasta i obszarów powiązanych z nim funkcjonalnie.
Jednym z takich przedsięwzięć jest budowa wiaduktu nad torami kolejowymi, między Poznaniem a Plewiskami.
Jan Grabkowski, starosta poznański przyznaje, że dyskusja o tym projekcie była długa i wymagająca. Jednak udało się dojść do porozumienia, choć obecnie obowiązujący pomysł różni się od pierwotnego. I nie satysfakcjonuje wszystkich. Z pewnością gmina Dopiewo może czuć się wystrychnięta na dudka. Mówi się, że chce się wycofać z tego przedsięwzięcia.
– Nie mogę tego potwierdzić, bo nie ma decyzji Rady Gminy – mówi Remigiusz Hemmerling, kierownik referatu planowania przestrzennego Urzędu Gminy Dopiewo. I dodaje: – Niepokoją nas jednak ostatnie ustalenia, dlatego zastanawiamy się nad dalszą partycypacją w kosztach tego przedsięwzięcia.
Bez drogi wzdłuż torów
Wcześniej zakładano budowę dwóch wiaduktów – w ciągu ulicy Grunwaldzkiej, który miał połączyć Junikowo z Plewiskami oraz w ciągu Kolejowej, służący przede wszystkim skomunikowaniu Komornik z Dopiewem. Uzupełnieniem tego projektu miała być budowa drogi po północnej stronie torów (przedłużenie Miśnieńskiej).
W 2011 r. Poznań porozumiał się z gminami Komorniki, Dopiewo i powiatem poznańskim w sprawie finansowania tej inwestycji. Miasto zobowiązało się pokryć 50 proc. kosztów, Komorniki 20 proc., powiat poznański 18 proc., Dopiewo 12 proc. Jednak rok później poznańscy radni uznali, że w miasto ma pilniejsze potrzeby niż przeznaczenie 2 mln zł na przygotowanie projektu inwestycji.
Kolejne negocjacje przyniosły nowe rozstrzygnięcia finansowe. W 2014 r. ustalono, że Poznań wyłoży 43,55 proc. kwoty potrzebnej na realizację przedsięwzięcia, powiat poznański 20,64 proc., Komorniki 26,68 proc., a Dopiewo około 9 proc.
Zmiana na stanowisku prezydenta Poznania wiązała się z nowym podejściem do tej inwestycji. Maciej Wudarski, zastępca prezydenta na ostatniej komisji gospodarki komunalnej i polityki mieszkaniowej jasno stwierdził, że miasto nie może angażować się w budowę dwóch wiaduktów nad Grunwaldzką i Kolejową oraz układu drogowego między nimi, bo to koszt rzędu 250-300 mln zł.
– Jesteśmy gotowi do budowy zintegrowanego węzła Grunwaldzka – zapewnia prezydent Wudarski. I dodaje: – Z priorytetem dla komunikacji publicznej.
Oznacza to powstanie bezkolizyjnego przejazdu między Poznaniem a Plewiskami, dowożenie autobusami mieszkańców Plewisk czy Komornik w rejon stacji kolejowej.
– Budowę parkingów park&ride w jej pobliżu, parkingu dla rowerów oraz kiss&ride (pocałuj i jedź). Ten ostatni umożliwi zatrzymanie się auta i wysadzenie pasażerów, którzy dalej będą mogli pojechać pociągiem – wyjaśnia Tomasz Łubiński, wicestarosta poznański. I przyznaje, że takie rozwiązanie nie satysfakcjonuje gminy Dopiewo.
Dopiewo może wyobrazić sobie rezygnację z wiaduktu nad Kolejową, ale nie trasy wzdłuż torów.
– Ta droga jest dla nas być, albo nie być – podkreśla R. Hemmerling. – Od kilkunastu lat budujemy ją odcinkami.
Bez niej mieszkańcy gminy nadal będą stać w korkach. Natomiast połączenie nowej ulicy, poprowadzonej wzdłuż torów, z wiaduktem na Grunwaldzkiej byłoby już jakimś rozwiązaniem.
– Myślę, że wkrótce dojdzie do spotkania i wtedy okaże się, czy jest czterech, czy trzech partnerów tego przedsięwzięcia – mówi M. Wudarski.
Zaprojektuj i wybuduj
Tymczasem prace nad zintegrowanym węzłem Grunwaldzka nabierają tempa. – W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy pismo od prezydenta Wudarskiego, zawierające harmonogram działań – mówi wicestarosta Łubiński. – W połowie października Poznań przedstawi nam do zaopiniowania projekt zamówienia, obejmujący m.in. koncepcję funkcjonalno-przestrzenną, studium wykonalności wraz z dokumentacją wymaganą przy złożeniu wniosku o wydanie decyzji środowiskowych.
Przetarg, który ma wyłonić wykonawcę tego zlecenia, planuje się ogłosić jeszcze w grudniu. – Zakłada się, że w drugim kwartale 2018 r. byłaby gotowa pełna dokumentacja, umożliwiająca ogłoszenie przetargu tym razem już na przebudowę węzła w trybie „zaprojektuj i wybuduj” – dodaje T. Łubiński.
Jeśli decyzja o dofinansowaniu unijnym zapadłaby szybko, to wykonawca inwestycji zostanie wyłoniony jeszcze w 2019 r., a wtedy w 2022 r. obiekt powinien być oddany do użytku.
– Dla nas jest to kluczowy projekt. Będziemy go z determinacją realizować – deklaruje prezydent Wudarski. I podkreśla, że Poznań ma zabezpieczone 1,7 mln zł, które pozwolą na przygotowanie dokumentacji niezbędnej do wnioskowania o dotację unijną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?