Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: W ciągu kilku miesięcy kilkadziesiąt lokali zmieniło już najemców

Elżbieta Podolska
Galerie zapowiadają dalsze zmiany. W Starym Browarze lokale czekają na otwarcie nie tylko sklepów, ale i restauracji
Galerie zapowiadają dalsze zmiany. W Starym Browarze lokale czekają na otwarcie nie tylko sklepów, ale i restauracji Paweł Miecznik
Obuwniczy jest tam, gdzie była cukiernia, spożywczy tam, gdzie wcześniej kupowaliśmy skarpetki. Z ciągłej zmiany branży sklepów wyśmiewali się kiedyś Zenon Laskowik i Bohdan Smoleń z programie "Z tyłu sklepu". Okazuje się, że takie obrazki wróciły, co można zaobserwować w poznańskich centrach handlowych.

W ostatnich miesiącach kilkadziesiąt punktów zmieniło najemców i branże. Kolejne czekają jeszcze puste. Za komuny o zmianach decydował kryzys, a teraz nasza - czyli klientów - ciekawość .

Do tej pory Kupiec Poznański kojarzył nam się z modą. Teraz można się tam też wybrać po chleb. Kilka dni temu otwarto sklep "Jadło spod strzechy" proponujący żywność opartą na staropolskich recepturach i wiejskich produktach. W Pestce Rossman zajął miejsce Kolportera, w Plazie zmieniają się marki sklepów odzieżowych.

- Jest tyle centrów handlowych w Poznaniu, że każde musi znaleźć coś ciekawego, coś co przyciągnie klientów - mówi Karol Bednarek, socjolog. - Tak często zmieniające się sklepy i branże to dowód na poszukiwania coraz ciekawszej oferty.

Wydawałoby się, że Stary Browar ma wszystko, co kusi ludzi, a jednak w ubiegłym roku zdecydowano się tam na sporo zmian. W tym roku jego klientów czekają kolejne rewolucje, także kulinarne.

- To kwestia podążania za światowymi trendami i wyszukiwania nowych marek zagranicznych oraz docenienie polskich projektantów - mówi Grzegorz Bibro, rzecznik prasowy Starego Browaru. - Nowe butiki uzupełnią i wzbogacą ofertę Starego Browaru.

Najwięcej zmian dotyczy mody. Zamiast sklepów sieciowych do centrów weszło wiele autorskich butików np. Hector & Karger, ORSKA, Krzysztof Stróżyna, Maciej Zień czy Natalia Jaroszewska.

- Mam ulubioną galerię, ale lubię zaglądać do innych, kiedy otwierają się tam nowe sklepy - twierdzi Jagoda Krauze.
- Jestem ciekawa nowych marek i restauracji - tłumaczy.

Według dyrekcji galerii, to sami klienci wymagają od nich stale powiewu nowości.
- Rotacja najemców jest zjawiskiem naturalnym w centrach handlowych - mówi Katarzyna Wycinka, dyrektor centrum handlowego King Cross Marcelin. I tłumaczy: - Najczęściej powodem zmiany jest zakończenie umowy najmu i chęć uatrakcyjnienia oferty dla klientów przez zarządcę, czego wyrazem jest wprowadzenie nowej dla centrum marki. Zmiany być powinny, żeby nie było monotonnie, tego domagają się też sami odwiedzający centrum.

Nowe sklepy przyciągają, szczególnie, jeżeli są to uznane marki. W ubiegłym roku w King Crossie doszło do kilku znaczących zmian. Sklepy w centrum otworzyły m.in. takie zachodnie firmy jak Promod, Benetton, a także polska marka obuwia dziecięcego Bartek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski