Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Strażnicy miejscy czyhają na rowerzystów

Justyna Bryske
Igor Rokita na co dzień obserwuje, jak strażnicy miejscy karzą rowerzystów mandatami.
Igor Rokita na co dzień obserwuje, jak strażnicy miejscy karzą rowerzystów mandatami.
Centrum, Stary Rynek, Dąbrowskiego, Grunwaldzka, Głogowska - to ulice wymieniane przez poznańskich rowerzystów, na których łatwo natknąć się na strażników miejskich. Cykliści oburzają się na ilość wystawianych mandatów w tych miejscach za jazdę chodnikiem.

- Trzy razy byłem świadkiem, jak strażnicy miejscy machali do przejeżdżających rowerzystów w centrum, aby wystawić im mandat za jazdę po chodniku. Trafiło też na mnie, choć skończyło się na pouczeniu i udostępnieniu numerów seryjnych mojego roweru i telefonu komórkowego. Wytłumaczyłem, że zjechałem na chodnik, bo był pusty, a ruch drogowy gęsty jak na wąską ulicę Dąbrowskiego - mówi Igor Rokita, student, który na rowerze po Poznaniu przejechał już kilka tysięcy kilometrów.

Czytaj także:

Kontrapas na Jeżycach zagrożeniem dla rowerzystów! [ZDJĘCIA]

Zjazd na chodnik z powodu dużego ruchu na jezdni, nie jest wystarczającym powodem dla wszystkich strażników miejskich, aby mandatów nie wypisywać.

Polecamy:

Drogowcy poznańscy podpowiadają, gdzie najlepiej jeździć... rowerem

- Rozumiem, że rowerzyści czują się zagrożeni na niektórych drogach i mostach, ale to, czy za zjechanie na chodnik dostaną mandat czy upomnienie, zależy od konkretnego strażnika - mówi Jacek Kubiak, rzecznik prasowy Straży Miejskiej. Dzieje się tak dlatego, że za jazdę chodnikiem przysługuje kara pieniężna w wysokości pięćdziesięciu złotych. Są jednak trzy wyjątki od tej zasady, które zwalniają cyklistę z mandatu.

- Dotyczą one jazdy z rowerzystami do lat dziesięciu, szerokości chodnika i prędkości samochodów oraz pogody - informuje Jacek Kubiak.

Na codzienny widok strażnika miejskiego zatrzymującego rowerzystów w tych samych miejscach, zwraca uwagę Sekcja Rowerzystów Miejskich Poznań.

Czytaj także:

Kontrapas na Jeżycach zagrożeniem dla rowerzystów! [ZDJĘCIA]

- Czyhanie na rowerzystów ma miejsce na ruchliwych ulicach z szerokim chodnikiem, jak ul. Grunwaldzka, z której najczęściej zjeżdżają na chodnik ze względów bezpieczeństwa - mówi Cezary Budka, prezes Sekcji Rowerzystów Miejskich Poznań. Co do tego, czy karanie mandatem to skuteczny sposób na ochronę cyklistów SRM ma wątpliwości.

Polecamy:

Drogowcy poznańscy podpowiadają, gdzie najlepiej jeździć... rowerem

- Na rowerzystach łatwo zarobić, bo mandat jest niewspółmiernie duży w porównaniu do wykroczenia, jakim jest jazda chodnikiem - mówi Cezary Brudka.

Rowerzysta może jechać po chodniku, gdy:

  1. Opiekuje się osobą do lat dziesięciu, która kieruje rowerem.
  2. Szerokość chodnika wzdłuż drogi - po której samochód może jechać tylko powyżej 50 km/h - wynosi dwa metry. Przy czym nie ma obok drogi rowerowej bądź takiego pasa.
  3. Pada deszcz lub śnieg, wieje wiatr, jest gęsta mgła lub gołoledź. Przy czym rowerzysta musi jechac powoli, ostrożnie i ustępować miejsca pieszym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski