Poznań: Sprawa parkingów na Roosevelta na sesji Rady Miasta

Sprawą zainteresowała się radna Rady Miasta, Lidia Dudziak, która na najbliższej sesji, chce złożyć w tej sprawie interpelację.
- Są tam lokale gastronomiczne. Ludzie muszą się przy nich zatrzymywać - tłumaczy radna PIS. - Przecież jest tam tyle miejsca, żeby te miejsca parkingowe, których tak brakuje w centrum poznania pozostały. Ich likwidacja powoduje, że restauracje są odcięte od świata.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poznań: Na Roosevelta likwidują parkingi. Restauratorzy wściekli
Przebudowa Roosevelta: Ile uda się zrobić w miesiąc? [ZDJĘCIA]
Poznań: Mieszkańcy Bukowskiej wciąż walczą o miejsca do parkowania

Twierdzi, że aby kilkanaście miejsc dla samochodów wróciło nie trzeba wielkich nakładów finansowych i przebudowy chodnika, a jedynie pomalowanie odpowiednich linii.

- Myślę, że ktoś zapomniał o tym, że tam były te miejsca i zlikwidował je przez niechlujstwo - twierdzi Lidia Dudziak.
Zarząd Dróg Miejskich twierdzi, że nie może być mowy o żadnych zmianach w planie.: Miejsca parkingowe nie są w tym miejscu przewidziane - twierdzi Tomasz Libich z ZDM-u.

Właściciel Mr Top jednej z mieszczących się tam restauracji napisał pismo nie tylko do ZDM-u, ale także do prezydenta Kruszyńskiego i od dłuższego czasu czeka na odpowiedź.

- Na Bukowskiej, gdzie znalazło się miejsce na parking chodnik ma 5 metrów szerokości i zmieściła się tam nie tylko zatoczka parkingowa, ale też i chodnik i ścieżka rowerowa - mówi Maciej Różański, właściciel Mr Top. - Na Roosevelta chodnik ma 8,5 metra szerokości na odcinku 70 metrów. A ścieżka rowerowa ma być po drugiej stronie ulicy. Przy zatoczce był parkometr, na którym miasto zarabiało. Nie rozumiem tych decyzji.

Do dyskusji włączają się także Międzynarodowe Targi Poznańskie, które twierdzą, że zabranie tych miejsc parkingowych obniża wartość restauracji mieszczących się w ich budynku.