- Pragniemy mieć w swoich kręgach osoby, które nie są uwikłane w partyjną, ideologiczną i ogólnopolską politykę - mówi Beata Anna Polak ze Stowarzyszenia My-Poznaniacy. - Jesteśmy przekonani, że taka formuła zarządzania miastem już się wyczerpała.
W komitecie wyborczym zasiąść mają przedstawiciele lokalnych stowarzyszeń, organizacji społecznych, rad osiedli oraz wszyscy ci, którzy chcą działać na rzecz miasta. Warunek jest jeden: bezpartyjność. Jak zapewniają My-Poznaniacy, rozpoczęły się już pierwsze rozmowy w tej sprawie, również z Prawem do Miasta.
Za najistotniejsze problemy do rozwiązania My-Poznania-cy uznają: zrównoważony rozwój, budownictwo komunalne, transport publiczny i ożywienie wyludnionego centrum miasta.
- Liczymy na wysokie poparcie. Mamy pozytywne doświadczenia z poprzednich wyborów samorządowych. Trzy lata temu poparło nas 10 procent poznaniaków - mówi Anna Wachowska-Kucharska. - Liczymy, że tym razem poparcie wyniesie 17-20 procent.
Członkowie nowo powołanego komitetu podkreślają, że nie planują kosztownej kampanii wyborczej. Dla nich kampanią "jest bowiem codzienna i żmudna praca na rzecz społeczeństwa".
Kto może być kandydatem "Poznaniaków" na prezydenta? Na razie nie wiadomo. Niewykluczone, że będzie to Włodzimierz Nowak lub Anna Wachowska-Kucharska. Zdaniem My-Poznaniaków na listach wyborczych powinno być jak najwięcej kobiet.
WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?