Pan Mariusz kupił auto z ogłoszenia. Kiedy w styczniu br. chciał je zarejestrować w starostwie, urzędnicy wezwali policję. W dowodzie rejestracyjnym poprzedniego posiadacza opla wbito pieczątkę badania technicznego, która została wcześniej skradziona.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Tylko jedna tablica na całe życie... auta
Kupił samochód z fałszywym przeglądem
Okazało się, że prokuratura prowadzi szereg spraw dotyczących użycia tej pieczątki. Starostwo wstrzymało rejestrację do czasu zakończenia postępowania prokuratorskiego. Tyle że pechowego posiadacza opla poinformowano w prokuraturze, że nie jest podejrzewany o przestępstwo.
Urzędnicy z wydziału komunikacji nie chcieli jednak zwrócić się w tej sprawie do prokuratury, by to potwierdzić. Zrobili to dopiero po naszym interwencyjnym artykule sprzed miesiąca.
- Pan W. otrzymał odpowiedź z urzędu 19 sierpnia br., w której został poinformowany o przebiegu sprawy - poinformowała nas we wtorek Małgorzata Kaniewska, dyrektor Wydziału Komunikacji i Transportu SP odmawiając zarazem bliższych informacji o sprawie.
Co zaskakujące, dyrektor odmówiła też podania numeru sprawy, który pozwoliłby na uzyskanie informacji w prokuraturze (jest on niezbędny, gdyż prowadzi ona wiele postępowań dotyczących rejestracji pojazdów).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?