Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Rusałka zamarznięta. Strażacy odradzają spacery po lodzie. [ZDJĘCIA]

Robert Domżał
Poznańscy strażacy ćwiczą na Jeziorze Rusałka
Poznańscy strażacy ćwiczą na Jeziorze Rusałka Robert Domżał
Poznańscy strażacy, mimo niedzieli, ćwiczyli dzisiaj na zamarzniętym jeziorze Rusałka.

Kilka dni mrozu sprawiły że Jezioro Rusałka pokryte jest taflą lodu. Lód to jednak kruchy, więc każde wejście może zakończyć się kąpielą w lodowatej wodzie. Z brzegu doskonale widać jak jezioro nierównomiernie zamarzło. Pamiętajmy, że Rusałka jest sztucznym zbiornikiem, a co ważniejsze przepływowym. Dlatego tam gdzie nurt jest wartki, lód zawsze będzie cieńszy.

- Gdy tylko stanie się na takim świeżym lodzie, tafla trzeszczy i pęka - mówią poznańscy strażacy, którzy przedpołudniem doskonalili umiejętność ratowania osób które wpadły do wody. Jednym z narzędzi jakie do tego używają jest deska lodowa. Kładąc się na niej rozkładają ciężar ciała na większa powierzchnie. Nacisk na lód nie jest tak duży, jakby to było w przypadku chodzenie po tafli. Co robić, jeśli pod kimś załamie się lód?

- Należy zachować spokój i próbować głośno wzywać pomocy. Jeśli to możliwe należy położyć się płasko na wodzie, rozkładając szeroko ręce i starać się wpełznąć na lód.

Można próbować zdjąć buty, by pozbyć się kilku ciążących kilogramów. Łatwiej wtedy utrzymać się na powierzchni. Jeśli ktoś wydostał się z przerębla o własnych siłach do brzegu powinien zmierzać, czołgając się.

Osoby, które zauważą tonącego w pierwszej kolejności powinny zaalarmować służby ratunkowe to jest straż pożarną tel. 998 lub 112 lub pogotowie ratunkowe tel. 999 lub 112. Najważniejsze jest bezpieczeństwo ratownika. Bez odpowiedniego zabezpieczenia człowiek może przebywać w zimnej wodzie około 3 minut.

Udzielając pomocy, nie należy biec prosto w kierunku osoby poszkodowanej, ponieważ zwiększa się punktowy nacisk na lód, który może się załamać pod ratującym.

Znajdującemu się w wodzie najlepiej podać szal, kij albo jeśli ma się je przy sobie sanki. Po wyciągnięciu osoby poszkodowanej z wody należy okryć ją czymś ciepłym i przetransportować do zamkniętego ciepłego pomieszczenia. Osobę poszkodowaną powinien także zbadać lekarz - mówi st.kpt. Sławomir Brandt , rzecznik KW PSP w Poznaniu.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski