Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Radni przyjęli nową siatkę szkół. Nie obyło się bez krytyki reformy

Anna Jarmuż
Radni przyjęli nową siatkę szkół. Nie obyło się bez krytyki reformy
Radni przyjęli nową siatkę szkół. Nie obyło się bez krytyki reformy Łukasz Gdak
Tylko klub PiS poparł projekt nowej sieci szkół. Wielu radnych wstrzymało się od głosu, by pokazać, że są przeciwko reformie edukacji. Nowa siatka szkół została jednak przyjęta.

„Kreatywność nie znosi ciasnoty umysłu i miejsca”, „Urzędnik w pracy do 15.30, 7- latek w szkole do 19.00”- z takimi transparentami rodzice dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 54 przyszli na wtorkową komisję oświaty. Nie chcą, by liceum, w które przekształci się Gimnazjum nr 58, działało w budynku przy ul. Małoszyńskiej.

Pierwsze projekty w sprawie zmian w oświacie radni podjęli w lutym. Wszystkie zaopiniować musiał jeszcze Wielkopolski Kurator Oświaty. Po tym, uchwały jeszcze raz wróciły na sesję.

Kuratorium pozytywnie odniosło się do większości projektów. Zastrzeżenie były tylko do Gimnazjum nr 58. Na prośbę rodziców i nauczycieli radni zgodzili się, by szkoła przekształciła się w liceum dwujęzyczne. Siedziba nowego LO miała znajdować się przy ul. Łozowej. Jak zauważył kurator, zgodnie z obowiązującym prawem, przekształcona szkoła musi mieścić się w tym samym miejscu, co dotychczas - w tym wypadku przy ul. Małoszyńskiej.

- Nie sprzeciwiamy się powstaniu liceum, tylko umiejscowieniu go w tym budynku - mówi Anna Musiał, przewodnicząca Rady Rodziców SP 54. Jak tłumaczy jednym z powodów są kwestie lokalowe. W szkole już teraz jest ciasno, a w kolejnych latach powiększy się o 7 i 8 klasy. Dlatego, dzieci z podstawówki miały uczyć się też w budynku dzisiejszego gimnazjum. - Aktualnie 19 oddziałów ciśnie się w 12 salach. Zajęcia trwają do godz. 17.10. Małe dzieci z klas 1-3 często są w świetlicy od godz. 7 i mają zajęcia do późnych godzin popołudniowych. Są bardzo zmęczone. Taka nauka jest mało efektywna.

Rodzice z SP 54 nie chcą też, by małe dzieci mijały się na korytarzu z licealistami. - Aby dojść na stołówkę, do pedagoga czy auli, uczniowie będą musieli przejść przez szkołę podstawową - mówi Anna Musiał.

Protest rodziców w Urzędzie Miasta:

Na wtorkowej komisji obecni byli też nauczyciele i rodzice uczniów z Gimnazjum nr 58. Jak tłumaczyli, im także zależy, aby liceum mieściło się na Dębcu.

- Rocznik licealny ma liczyć cztery oddziały. Budynek przy ul. Łozowej zapewni nam rozwój. Takich możliwości nie byłoby przy ul. Małoszyńskiej - zauważa Karina Uta, mama gimnazjalisty. - Naszym głównym celem było ocalenie zespołu wspaniałych nauczycieli. Nigdy nie chcieliśmy działać przeciwko szkole podstawowej. Mamy wspólny cel, powinniśmy mówić jednym głosem.
Rodziców i nauczycieli uspokoił Mariusz Wiśniewski. Wiceprezydent zapewnił, że liceum przez pierwszy rok będzie działało przy ul. Małoszyńskiej tylko formalnie. W praktyce licealiści będą uczyć się przy ul. Łozowej. Po roku można będzie już wystąpić o zmianę siedziby szkoły.

Ponadto, już w najbliższym roku szkolnym, gdy sąsiednią szkołę opuszczą pierwsi gimnazjaliści, SP 54 otrzyma dodatkowe sale lekcyjne, rok później - kolejne.

Tylko jeden klub „za”

Po zakończeniu komisji oświaty, rozpoczęła się sesja Rady Miasta. Nowa sieć szkół została przyjęta, ale głosował za nią tylko Klub Radnych PiS. - Cieszę się, że reforma wchodzi w życie - mówił wiceszef klubu, Przemysław Alexandrowicz. Jak zauważył jego partia z takim hasłem szła do wyborów i dotrzymała obietnicy. - Byłem zwolennikiem zmiany - podkreślił radny PiS.

Klub Radnych PO zaznaczył jedynie swoją obecność i nie wziął udziału w głosowaniu.

- Rodzice żyją w niepewności, nauczyciele boją się utraty pracy. Byłoby dla nas wstydem głosować za tą reformą - mówił Marek Sternalski, szef Klubu Radnych PO.

Od głosu wstrzymali się też radni Zjednoczonej Lewicy. - Gimnazja się sprawdziły. Demontaż systemu oświaty jest nam niepotrzebny - stwierdziła Katarzyna Kretkowska, szefowa klubu ZL.

Przeciwko projektowi zmian opowiedział się Klub Radnych PRO. - Przy okazji tej reformy można było zracjonalizować sieć poznańskich szkół. Nie zrobiono tego. Powstały dwa nowe licea, które za kilka lat mogą być zamknięte. Wtedy też nauczyciele będą protestować. Uważam, że nie powinniśmy ulegać presji transparentów - mówiła Joanna Frankiewicz, przewodnicząca Klubu Radnych PRO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski