18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Przez 40 lat korzystał z cudzej piwnicy?

Robert Domżał
Niektóre z przeniesionych przedmiotów zostały zniszczone, a część zniknęła - mówi Wojciech Kukla
Niektóre z przeniesionych przedmiotów zostały zniszczone, a część zniknęła - mówi Wojciech Kukla Robert Domżał
Bez wiedzy właściciela pracownicy administracji osiedla Cyryla Ratajskiego przenieśli rzeczy do innej piwnicy. Czy komunikat o poszukiwaniu użytkowników piwnic wystarczy, by z pomieszczenia wyrzucić czyjeś rzeczy?

W połowie lipca Wojciech Kukla, mieszkaniec domu na osiedlu Cyryla Ratajskiego przy ulicy Grunwaldzkiej zszedł z kolegą do swojej piwnicy. Zdziwił się, kiedy zobaczył, że jest zamknięta na kłódkę, do której nie miał kluczy.

- Przez szczelinę zobaczyłem, że wewnątrz mojej piwnicy stoi rower, który nie należał do mnie - opowiada Wojciech Kukla.

Zaniepokojony tym odkryciem udał się do administracji osiedla. Tam usłyszał, że jego rzeczy zostały przeniesione do innego pomieszczenia. A stało się tak, ponieważ zajmował nie swoją piwnicę.

- Przez 40 lat moja rodzina zajmowała niewłaściwe pomieszczenie i nikt tego nie zauważył. Dlaczego administracja bez mojej wiedzy przeniosła moje rzeczy do piwnicy, w której była woda - pyta Wojciech Kukla.

Jak utrzymuje taśmy filmowe i inne przedmioty rzucone zostały bezładnie na posadzkę zalaną do wysokości około 10 centymetrów wodą. Jego zdaniem część przedmiotów, które miał w pierwszej, suchej piwnicy zniknęła. Ponieważ strata była znaczna, kradzież zgłosił na policję.

W piśmie do administracji osiedla zażądał zwrotu piwnicy oraz równowartości kłódki, którą administracja usunęła, wstawiając inną. Powiadomił ją też o wartości strat, jakie poniósł w efekcie przeprowadzki.

Czy do sytuacji musiało dojść? Czy administracja osiedla mogła inaczej, niż za pomocą komunikatu wywieszonego na korytarzu powiadomić zainteresowanych o przeprowadzce?

- Skoro wywiesiliśmy ogłoszenie wraz z rzutem piwnic, widać nie byliśmy w stanie skontaktować się z osobą zajmującą piwnicę. Mimo, że komunikat wisiał tydzień, nikt się nie zgłosił - mówi Tadeusz Krąkowski, kierownik osiedla. Według administracji komunikat wisiał od 27 marca do 4 kwietnia.

- Często zdarza się, że ogłoszenie wisi pół godziny i znika - mówi Franciszek Przybył, mieszkaniec tego samego budynku, co Wojciech Kukla. Z kolei Maria Stolecka, też mieszkająca w tym domu, dodaje, że przed laty tablica wisiała w innym miejscu, bliżej mieszkań. Zamocowana była też niżej, więc łatwiej było zapoznać się z wywieszanymi informacjami. Mieszkańcy mówią, że tego komunikatu sobie nie przypominają.

Administracja do dzisiaj nie wie, kto zajmuje piwnicę, która przynależy do mieszkania Wojciecha Kukli. Ale tego pomieszczenia nie opróżnili.

Odpowiadając na pismo mieszkańca przedstawiciele Spółdzielni stwierdzili, że jego roszczenia są nieuzasadnione. A jest tak dlatego, bo poinformował ją o kradzieży kilka miesiące po tym, jak administracja wywiesiła ogłoszenie na temat piwnicy.

W piśmie skierowanym do Wojciecha Kukli zapewniła, że piwnica którą powinien zajmować zostanie opróżniona i będzie mógł zająć pomieszczenie, które mu przynależy.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski