Policjanci niewiele chcą mówić o samej rodzinie, głównie ze względu na dobro dziecka. Wiadomo, że do wydarzeń doszło na Jeżycach. W jednym z pokoi domu mieszkała do niedawna 25-latka z synem (ojciec dziecka jest w więzieniu). Na początku roku wprowadził się do nich nowy przyjaciel kobiety. - Wprowadził się i zaczął "wychowywać" dziecko - mówią policjanci z komisariatu Jeżyce.
Sami o problemach rodziny dowiedzieli się kilka tygodni temu, gdy chłopiec uciekł z domu. Gdy sprawdzali gdzie mógł zniknąć, stwierdzili, że maluch jest zaniedbywany.
- W rozmowie z nami kobieta przyznała, że od kilku lat nie zmieniała pościeli w jego łóżku. Dzieci ze szkoły śmiały się z niego, bo cuchnął brudem - mówią policjanci. Ale zaznaczają, że życie chłopca stało się jeszcze trudniejsze, gdy matka sprowadziła do domu nowego mężczyznę.
- Gdy dzieciak nadepnął nogą na łóżko dostawał karę, na przykład przez kilka godzin miał przepisywać to samo zdanie. Gdy zdanie nie mieściło się w linijce chłopiec znowu był karany - funkcjonariusze znaleźli kilka grubych zeszytów z wykaligrafowanymi zdaniami typu "nie będę więcej marudził". Mówią, że innymi karami było stanie przy ścianie na palcach z rękoma wyciągniętymi w górę albo zamykanie na wiele godzin w pokoju bez dostępu do toalety.
Podczas przesłuchań matka i jej przyjaciel potwierdzili fakty podawane przez sąsiadów. Twierdzili jednak, że chodziło tylko o "wychowywanie" dziecka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?