Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Przebijają opony samochodów

Anna Jarmuż
Przebite opony, oplute szyby czy skradzione kołpaki - to codzienność dla kierowców, którzy mieli "przyjemność" zaparkować samochód przy ulicy Gwiaździstej na Grunwaldzie. Wiele wskazuje, że w ten sposób - niszcząc cudze mienie - kierowcy wyładowują swój gniew z powodu braku miejsc do parkowania.

O tym, że poza strefą są problemy ze znalezieniem miejsca postojowego, wie wielu poznaniaków. Jednak osoby, które muszą zatrzymać się na ulicy Gwiaździstej, od kilku dni robią to z dużą obawą. Zastanawiają się, gdzie postawić swoje auto, aby nie zastać go po chwili z drobnymi, ale bardzo uciążliwymi zniszczeniami.

Problem dotyczy głównie pracowników stacjonujących na tym terenie firm.

- Dwa tygodnie temu w naszym aucie firmowym przebito dwie opony. Sprawa powinna się skończyć na policji. Nikt jednak nie miał wtedy do tego głowy - mówi Marek Folkowski, pracownik firmy komputerowej LAN Service. - Spotykamy się także z regularnym pluciem na szyby. Ma to miejsce kilka razy w tygodniu - dodaje Sebastian Borysowski z Lan Service.

Identyczne kłopoty mają także pracownicy innych zakładów z tego rejonu.

- Przyjechałam do pracy o godzinie ósmej. Po ośmiu godzinach lewa opona, ta od strony kierowcy, była już przebita. Parkuję samochód po drugiej stronie ulicy, żeby widzieć go z okna. W tym wypadku nic to jednak nie pomogło - mówi pracownica innej firmy.

Gwiaździsta to wąska ulica, nie ma tam wiele miejsc dla samochodów, dlatego stoją one często między domami. Pracownicy podejrzewają, że główną przyczyną dewastacji jest stawianie przez nich aut przed domami mieszkańców.

- Być może ktoś miał swoje miejsce, w którym regularnie parkował i nie spodobało mu się, że stanął tam ktoś inny. Dlaczego jednak demonstruje swoje niezadowolenie w taki sposób? - pyta Folkowski.

- Mieszkańcy chcą nas zmusić, żebyśmy tu nie parkowali. Czujemy ich jawną agresję. W zeszłym roku powbijali w ziemię metalowe pręty, których nie można było dostrzec z auta. Mój mąż, wyjeżdżając, uszkodził sobie o nie samochód. W wielu miejscach Poznania są problemy z parkowaniem, ale nigdy nie słyszałam, żeby ktoś posuwał się do takich metod - żali się jedna pracownic.

Problem mają także niektóre osoby, mieszkające na ulicy Gwiaździstej.

- Jakiś czas temu skradziono nam dwa kołpaki. Zastanawiające jest, do czego potrzebna jest komuś właśnie taka liczba. Złodziej zabrałby wszystkie cztery. Myślę, że ta kradzież była popełniona złośliwie - mówi pani Monika, mieszkanka.

Nie wszyscy lokatorzy z Gwiaździstej, słyszeli o niszczeniu aut. Wielu potwierdza jednak, że brak miejsc parkingowych stanowi duży problem.

- Parkując, trafiamy na wiele przeszkód. W ostatnim czasie otworzono tutaj za dużo firm. W związku z tym przyjeżdża tutaj dużo osób z zewnątrz - stwierdza jeden z mieszkańców ulicy Gwiaździstej.

Na pytanie dlaczego nie zgłosili się jeszcze na policję, poszkodowani twierdzą, że jest to walka z wiatrakami.

- Policja musiałaby być tutaj obecna przez cały dzień i noc. Nawet my, mieszkańcy, nie jesteśmy w stanie złapać sprawcy na gorącym uczynku. Musiałabym całe życie spędzić w oknie - stwierdza pani Monika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski