Spotkanie Bronisława Komorowskiego i Pála Schmitta w Poznaniu odbyło się w ramach szóstych obchodów Dnia Przyjaźni Polsko-Węgierskiej. Poza prezydentami Polski i Węgier oraz ich małżonkami, w Dniu Przyjaźni udział wzięli także m.in. parlamentarzyści, samorządowcy i ambasadorowie obu krajów. Węgierska delegacja liczyła ok. 300 osób.
- W Polsce październik 1956 roku kojarzył się z wielką nadzieją. Już nie z ofiarami, które padły na ulicach Poznania, ale z nadziejami na poprawienie systemu, na odzyskanie wolności - podkreślił Pál Schmitt, prezydent Republiki Węgierskiej. - Na Węgrzech październik 1956 roku, a także następne tygodnie, następne miesiące po nim to pamięć o dramatycznej próbie naprawy systemu, a potem pamięć o rewolucji, o narodowym powstaniu utopionym we krwi - powiedział prezydent Węgier.
Zobacz film Pierwsze damy na spacerze - film
Potem przedstawiciele obu państw złożyli kwiaty pod pomnikiem Poznańskiego Czerwca 1956.
- Poznań to miasto szczególnie symbolizujące wspólnotę polsko-węgierskich losów - mówił Bronisław Komorowski. - Poznański Czerwiec był dramatem, który uruchomił marzenia Polaków o wolności. A te marzenia miały wpływ na całą Środkowo-Wschodnią Europę. To w imię tej wolności mieszkańcy Budapesztu wyszli w październiku 1956 r. na ulice. Dziś, już w innych warunkach, możemy wspólnie patrzeć z nadzieją w przyszłość.
Pál Schmitt nawiązał z kolei do następujących po sobie: polskiej i węgierskiej prezydencji w UE. I stwierdził, kraje powinny wspólnie zwrócić uwagę Unii na Partnerstwo Wschodnie.
Po uroczystości prezydenci zwiedzili na Starym Rynku wystawę "Rozstrzelane miasta. Poznań-Budapeszt 1956".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?