Poznań pozwał Skarb Państwa. Jest wyrok! Poznań nie dostanie odszkodowania

10 milionów złotych łącznie z odsetkami – o taką sumę ubiega się Miasto Poznań w sprawie przeciwko Skarbowi Państwa. 8 lipca 2020 roku do Sądu Okręgowego w Poznaniu wpłynął pozew, w którym Miasto Poznań pozywa Ministra Edukacji Narodowej i ubiega się o zwrot pieniędzy, jakie samorząd musiał wydać w wyniku reformy gimnazjalnej, na razie jedynie za fragment reformy z 2017 roku. Skarb Państwa reprezentuje w sądzie Prokuratoria Generalna.

Miasto skupiło się na razie na pozwie, który obejmuje tylko udokumentowane przez faktury wydatki dotyczące spraw majątkowych z 2017 roku. Jest to 7,5 miliona złotych, łącznie z odsetkami – w sumie 10 mln. Nie dotyka jednak kosztów związanych z ruchem służbowych i podwójnym rocznikiem.

W sprawie zeznawali m.in. Mariusz Wiśniewski, wiceprezydent Poznania, Przemysław Foligowski, dyrektor wydziału oświaty w urzędzie miasta oraz Radosław Paszkiewicz z oddziału Planowania i Analiz Budżetu.

Ostatnia rozprawa miała miejsce 23 czerwca. Podczas niej pełnomocnicy Miasta Poznań podtrzymali swoje dotychczasowe stanowisko. Podkreślili też, że wraz z wprowadzeniem reformy, nastąpiło zwiększenie zadań samorządów, co powinno pociągnąć za sobą odpowiednie zmiany w zakresie finansów publicznych.

20 lipca w Sądzie Okręgowym w Poznaniu zapadł w wyrok w sprawie. Sąd oddalił powództwo, co oznacza, że Poznań nie dostanie odszkodowania. Co więcej, kosztami postępowania obciąża w całości powoda i z tego tytułu zasądza od niego na rzecz Skarbu Państwa i Prokuratorii Generalnej kwotę 25 tysięcy złotych.

- Po analizie materiału dowodowego sprawy, głównie dokumentów dot. remontowania czy innej formy rewitalizowania placówek edukacyjnych na terenie Poznania, nie jest możliwe stwierdzenie występowania związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem a szkodą w rozumieniu przyjętym przez powoda

– wyjaśniła sędzia Barbara Chylak.

Dodała:

- W ocenie sądu nie zaistniały przesłanki, które skutkowałyby odpowiedzialnością Skarbu Państwa. Miasto Poznań rzeczywiście poniosło bardzo duże koszty związane z wprowadzeniem tej reformy, natomiast należy zwrócić uwagę na fakt, że z wykazywanych rachunków i faktur nie wynika konkretnie, na co były przeznaczane na te pieniądze.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]