We wtorek patrol strażników szkolnych wypatrzył podejrzane żelastwo w pobliżu ulicy Za Cytadelą (niedaleko młodzieżowego domu kultury). Gdy strażnicy podeszli bliżej zobaczyli, że to pocisk moździerzowy. Nie wystawał z ziemi, po prostu leżał na pozostałościach śniegu. Wyglądało na to, że ktoś podrzucił go w to miejsce w czasie opadów śniegu. Teraz, gdy śnieg stopniał, pocisk stał się widoczny.
- Strażnicy zabezpieczyli okolicę znaleziska przed dostępem osób trzecich i niezwłocznie wezwali patrol saperów - mówi Jacek Kubiak ze straży miejskiej w Poznaniu. - Po oględzinach dokonanych przez fachowców okazało się, że niewybuch posiadał jeszcze ładunek prochowy. W celu neutralizacji pocisk przewieziono na poligon wojskowy w Biedrusku. Po godzinie akcja się zakończyła.
Policjanci i saperzy apelują, by w razie znalezienia czy wykopania niewybuchu nie dotykać go, nie brać w ręce, nie przenosić, ani nie przewozić. Nie wolno go także samodzielnie "rozbrajać". Takie postępowanie może bowiem zakończyć się tragedią. Należy jak najszybciej zaalarmować policję, która zabezpieczy groźny przedmiot.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?