Poznań: Płot przy Starym Browarze będzie rozebrany?

Płot jednak, jak twierdzą Miejski Konserwator Zabytków i Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, jest nielegalny. Czy inwestor będzie zmuszony go rozebrać? Decyzja ma zapaść jeszcze przed świętami.

- Jeśli ktoś chce ustawić ogrodzenie od strony miejsc publicznych, powinien zgłosić ten fakt do prezydenta - tłumaczy Paweł Łukaszewski, powiatowy inspektor budowlany. - Powinien do tego dołączyć szkic ogrodzenia, informację o wyglądzie, materiałach, z jakich zostanie zrobiony oraz tytuł prawny do dysponowania gruntem.

Gdy teren znajduje się w strefie ochrony konserwatorskiej - musi wypowiedzieć się też miejski konserwator zabytków, czyli Maria Strzałko.

- Przeczytałem właśnie pismo od pani konserwator, że forma płotu nie jest dostosowana do charakteru założenia parkowego i wpływa negatywnie na chroniony zespół urbanistyczno-architektoniczny. Legalizacja jest zatem niemożliwa w związku ze sprzeciwem pani konserwator - dodaje P. Łukaszewski.

- Wystąpiłam z inicjatywą uporządkowania ulicy Ogrodowej, która od lat ma chodnik tylko po jednej stronie ulicy. Odsunięcie ogrodzenia o około 9 metrów od granicy działki, która w wielu miejscach przebiegała wzdłuż krawężnika, miało dać szansę uregulowania kwestii chodnika, ścieżki i miejsc parkingowych. Zastanawiam się, kto i kiedy zajmie się tym tematem, bo na reakcję czekam od kilkunastu miesięcy - odpowiada Grażyna Kulczyk. Jej postawa wobec działań miasta dotyczących ogrodzenia jest formą protestu.

- Inwestor jest głęboko przekonany o słuszności decyzji projektowej Tadao Ando, według którego projektu miał zostać zagospodarowany park, muzeum i ogrodzenie - informuje G. Bibro. - Mamy ocenę Tadao Ando, jednego z największych żyjących architektów świata, z ogromnym szacunkiem odnoszącym się do zastanego otoczenia i ocenę urzędnika miejskiego.

- Dorobek architekta to jedno, a prawo to drugie - podkreśla P. Łukaszewski.