Umowa będzie warunkowa, ponieważ pieniądze zostaną nam przyznane po wyłonieniu firmy, która zbuduje obiekt.
- Dopiero po podpisaniu umowy z partnerem prywatnym będziemy mogli przedstawić komplet dokumentów - mówi Mirosław Kruszyński, zastępca prezydenta Poznania.
Procedura przetargowa, która ma wyłonić partnera prywatnego, ruszyła na początku kwietnia. Do 3 czerwca mogą się zgłaszać firmy zainteresowane zbudowaniem obiektu oraz późniejszym zarządzaniem spalarnią. Mirosław Kruszyński twierdzi, że firmy już interesują się ogłoszeniem zamieszczonym przez Poznań w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.
- Czego oczekujemy od takiej firmy? Przede wszystkim musi mieć pieniądze na realizację tej inwestycji, posiadać doświadczenie w budowie takich obiektów i w zarządzaniu nimi, wiedzę oraz technologię - wylicza Kruszyński.
I przyznaje, że trochę się obawia. Bo inwestycja ma zostać sfinansowana w nieznany dotąd w Polsce sposób. Miasto podpisze bowiem, z wyłonioną w przetargu firmą, umowę o partnerstwie publiczno-prywatnym (czyli Poznań da grunt, inwestor zbuduje spalarnię i będzie czerpał zyski z zarządzania nią przez około 30 lat; później przejdzie pod zarząd miasta).
I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że pieniądze może dołożyć także Unia Europejska. I to sporo, bo 352 mln zł, podczas gdy szacuje się, że budowa spalarni pochłonie około 700 mln zł.
- W ramach tego kontraktu powstanie też instalacja do demontażu odpadów wielkogabarytowych w Suchym Lesie, ale to koszt około 8 mln zł - wyjaśnia Bożena Przewoźna, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej i mieszkaniowej magistratu.
Ten obiekt powinien być gotowy w 2013 roku. Spalarnia - w kwietniu 2015 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?