Radość z gry sprzed lat - zobacz
Na propozycję podwiezienia do domu po spotkaniu w budynku Urzędu Wojewódzkiego, odpowiada - dziękuję, ja jestem piechotą, nogi mam zdrowe!
Kilka dni temu do kolekcji odznaczeń dołączył wręczony przez wojewodę Piotra Florka, a przyznany przez prezydenta Złoty Medal Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej.
A nogi mają go gdzie nosić, bo Józef Ladrowski wciąż jest bardzo aktywny. Co roku w maju jeździ na uroczystości zakończenia wojny w Berlinie, gdzie opiekuje się pomnikiem Żołnierza Polskiego II Wojny Światowej i Podziemnego Państwa Polskiego (dawniej Żołnierza Polskiego i Niemieckiego Antyfaszysty), ponadto dba co najmniej o 9 innych pomników i tablic pamiątkowych, nie licząc cmentarzy wojennych, które znajdują się w Zgorzelcu i Sklęczkach. Był zresztą inicjatorem budowy i powstania wszystkich tych obiektów.
- To jest historia, o której trzeba przypominać, by ludzie, zwłaszcza młodzi, nie zapomnieli, i by nauka z ciężkich lat wojny i okupacji nie poszła na marne. A tych co o nich najlepiej wiedzą, jest już coraz mniej - kwituje.
Opowiadanie weterana
Ale on sam bywa niejednokrotnie zaskakiwany niespodziewanymi inicjatywami. Tak jak niedawno zaproszeniem na spotkanie, rzekomo niewielkie, kameralne: jeszcze zanim się zgodził, zobaczył plakaty już zapraszające na spotkanie z nim - weteranem walk o Berlin, żołnierzem AK (pseudonim Kłos) i uczestnikiem kampanii wrześniowej.
Poszedł zatem i zobaczył, że na sali czeka na niego ponad czterysta osób, które chciały usłyszeć jego wspomnienia, szczególnie związane z działalnością w AK.
- Do Berlina jeżdżę dwa razy w roku, bo także 1 września, i będę tak robił, jak tylko starczy mi sił - zapewnia Józef Ladrowski.
Świadkowie historii nagrodzeni - zobacz
Ostatnie tabliczki pamięci...zobacz
Jest przecież wieloletnim opiekunem odsłoniętego w maju 1972 roku pomnika. Zwężające się ku górze dwie 15-metrowe kolumny z rzeźbą z brązu, imitującą flagę z polskim orłem i napisem "Za wolność waszą i naszą", są drugim poza krajem - po monumencie na Monte Cassino - najokazalszym polskim pomnikiem upamiętniającym walki polskich żołnierzy.
Józef Ladrowski opiekował się nim z kolegami. Najpierw, gdy pracował na kontrakcie zagranicznym w Berlinie - jako dyrektor ekonomiczny w Przedsiębiorstwie Robót Kolejowych, a później, w czasie wyjazdów, również w imieniu Związku Oficerów Rezerwy RP, w którego Zarządzie Głównym jest wiceprezesem. A opiekować się trzeba - monument jest bowiem celem aktów wandalizmu.
Chcą pomnika w Poznaniu
Co ciekawe, pomnik już nieraz też był pretekstem pytań niemieckich kombatantów o możliwość postawienia obelisku w Poznaniu, dla upamiętnienia tych, którzy polegli w czasie walk na Cytadeli.
Józef Ladrowski nie uważa jednak, by to było dobre rozwiązanie - żołnierze niemieccy już mają w Poznaniu swoje kwatery i tablice na cmentarzu na Miłostowie, co roku też uczestniczą w uroczystościach miejskich i swoich wewnętrznych.
Weteran walk o Berlin - gdzie dotarł jako tłumacz w składzie II Armii Wojska Polskiego - brał udział w budowie i powstaniu m.in. pomnika Powstańcow Wielkopolskich 1918-1919 w Poznaniu, pomnika Armii Poznań, odrestaurowania grobowca gen. Oswalda Franka czy budowy obelisków związanych z AK w Janowie i Trzebisławkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?