Zapłakaną i rozpaczającą kobietę zauważyła na korytarzu ratowniczka medyczna, która przywiozła do szpitala innego pacjenta.
- Pani Hania siedziała na wózku przy automacie z napojami i próbowała sobie coś kupić, ale widać było, że jest bardzo osłabiona - relacjonuje pani Grażyna, ratowniczka medyczna.
I dodaje: - Podeszłam do niej i zapytałam, czy potrzebuje pomocy. Kobieta pokazała mi swoja nogę z otwartą raną, z której sączyła się ropa. Powiedziała mi też, że choruje na cukrzycę, a od rana nic nie jadła i z powodu spadku cukru już bardzo źle się czuje. Wyglądała naprawdę bardzo źle i dziwię się, że nikt w szpitalu nie zainteresował się jej stanem.
Kiedy ratowniczka medyczna spotkała panią Hannę, była godzina 17. Do szpitala kobieta zgłosiła się w godzinach przedpołudniowych, choć według wyjaśnień placówki została zarejestrowana w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym o godzinie 12.54.
To tylko fragment artykułu. Zobacz całość w serwisie Plus:
Lutycka: Pacjentka skarży się na nieludzkie traktowanie w szpitalu
W dalszej części tekstu przeczytasz:
- Dlaczego kobieta nie została w szpitalu?
- Co o sytuacji mówi ratownicza, która pomogła pacjentce?
- Jak sytuację tłumaczy szpital?
POLECAMY:
MŚ: Szybki test dla kibiców
Stary Poznań na zdjęciach!
Najgłupsze odpowiedzi z teleturniejów
Wszystko o Lechu Poznań
Piękne hostessy z Motor Show
Zobacz też: Sprawca brutalnego pobicia w Poznaniu zatrzymany. Leżał w szpitalu po wypadku motocyklowym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?