Z Henrykiem Lubawym, osobą niedowidząca spacer po mieście zacząłem u zbiegu ulicy Berwińskiego i Głogowskiej. Jest deszczowy dzień. Szum opon potęguje hałas. Podchodzimy do sygnalizacji świetlnej. Sygnału dźwiękowego nie słyszę. Dopiero, gdy mój niedowidzący przewodnik mówi mi, że sygnalizator świetlny został wyposażony w sygnał dźwiękowy, wytężam słuch i udaje mi się wyłapać pisk.
- A sygnał powinien być taki, by przeprowadzał niewidomego na drugą stronę jezdni - wyjaśnia Henryk Lubawy.Zdarza się w tym miejscu że na Berwińskiego słychać dźwięk z sygnalizatora stojącego przy skrzyżowaniu Wyspiańskiego i Głogowskiej. Doprowadziło to już do tragicznego wypadku.
Zdaniem Pawła Piechowicza, szybka interwencja potrzebna jest na rondzie Starołęka, gdzie sygnalizacja jest, ale nie spełnia swojego zadania. Niebezpiecznie jest też na skrzyżowaniu Roosevelta, Dąbrowskiego i Fredry.
- Jeśli muszę iść na most Teatralny, a idę ulicą Dąbrowskiego, wolę nadłożyć drogi i przejść Kaponierą - mówi Paweł Piechowicz.
Więcej w poniedziałkowym wydaniu Głosu Wielkopolskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?