Poznań nie chce zasypanego przed laty basenu na os. Piastowskim, ale społecznicy nie składają broni

Lechosław Lerczak nie może mówić spokojnie o basenie na os. Piastowskim – a raczej o miejscu po nim. Tam bowiem, w lipcu 1979 roku otwarto basen odkryty, w pobliżu Warty, składający się z części głębokiej, części płytkiej – brodzika i z betonowych wysp z drabinkami dla ratowników. Basen, choć ciekawy w kształcie i potrzebny mieszkańcom, najczęściej jednak był bez wody: jak się okazało, szybko dostawały się do niego zanieczyszczenia, wodę spuszczano, napełniano ponownie i po kilku dniach… ponownie była brudna. Sytuacji nie poprawił remont w 2000 roku.

- Miasto poddało się i niezgodnie z wolą mieszkańców, którzy w jego obronie zebrali 2,5 tysiąca podpisów, zasypało go odpadami budowlanymi, ziemią i żwirem z rozbieranych starych trybun stadionu Lecha i zbudowało na jego miejscu skatepark, mimo że obok już był taki obiekt – mówi Lechosław Lerczak. - Było głośno wokół tego zasypania, ale dla decydentów tak było łatwiej, niż wykazać się szacunkiem dla mieszkańców osiedla i dotrzymać słowa: miasto obiecało bowiem modernizację basenu, budowę tu tzw. Rajskiej Wyspy z dużym basenem rekreacyjnym ze stali nierdzewnej, zjeżdżalnią, jeżem wodnym, statkiem pirackim. Zimą w tym miejscu miałoby być odkryte lodowisko. Ale zamiast obiektu, który służyłby szczególnie latem tysiącom ludzi, wybrano beton, skatepark, który w sezonie i tak jest pusty, goszcząc czasem po kilka osób.

Zobacz też: Muzeum Motoryzacji zamyka się tuż po Poznań Motor Show. Czy wróci na Międzynarodowe Targi Poznańskie?

My Poznaniacy nie odpuścili: mimo upływu lat domagają się odtworzenia obiecanego basenu i lodowiska zarazem. Lechosław Lerczak zapewnia, że w czynie społecznym mogą pomóc mieszkańcy, i że ma deklaracje wsparcia ze strony kilku firm, które podjęłyby się prac nad basenem.

- Byłem w spółdzielni, wielokrotnie w Urzędzie Miasta, byłem u kandydatów na prezydenta i poznańskich posłów: Franka Sterczewskiego, Bartłomieja Wróblewskiego, wybieram się do Bartosza Zawiei – wymienia Lechosław Lerczak. - Wszyscy zapewniają o zainteresowaniu, o wsparciu, ale… tu potrzeba męskiej decyzji, które przyklasnęłoby stutysięczne osiedle, pozbawione latem atrakcji, na skalę całego miasta. Nie poddajemy się jednak, bo za nami są głosy mieszkańców.
Miasto nie ma jednak dla stowarzyszenia dobrych wieści.

- Odtworzenie niecek basenowych na Osiedlu Piastowskim nie jest planowane – mówi Filip Borowiak, rzecznik prasowy Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji. - W ciągu ostatnich 15 lat w miejscu dawnego basenu prowadzone były różne inwestycje. Powstał tam nie tylko skatepark, ale także zespół boisk do siatkówki plażowej. Oba obiekty cieszą się dużą popularnością. Obiekt siatkarski jest miejscem rozgrywek Chwiałka Volley, a skatepark jest bodaj największym w mieście tego typu obiektem. Warto dodać, że planujemy dalej rozwijać bazę sportowo-rekreacyjną na tym terenie. Prace nad kolejnymi atrakcjami, które wzbogacą ofertę dla mieszkańców na Ratajach, są już dość zaawansowane.

Obecnie POSiR prowadzą dwie pływalnie letnie: Chwiałka i Pływalnia Kasprowicza będą czynne latem, ta druga ruszy w połowie czerwca, pierwsza niedługo po niej.

- Biorąc pod uwagę potrzeby poznanianek i poznaniaków, wzorem poprzednich sezonów skracamy przerwy technologiczne na pływalniach krytych – zapewnia Filip Borowiak. - Przez większość wakacji (z krótką przerwą) będzie działać Pływalnia Atlantis na os. Batorego. Pływalnie Rataje i Winogrady będą miały miesięczną przerwę, a nie, jak bywało dawniej, dwumiesięczną. Wymienione obiekty wraz z czterema miejskimi kąpieliskami dają mieszkańcom duży wybór miejsca i sposobu odpoczynku nad wodą. Dodajmy do tego baseny letnie Term Maltańskich, które znakomicie uzupełniły ofertę, zwłaszcza w prawobrzeżnym Poznaniu.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News

Turystyczna Wielkopolska: Kalisz