Jedna z lokatorek została przez te kleszcze pokąsana. W środę odbyło się w budynku spotkanie przedstawicieli MPGM, firmy Robalex i Pekabud Morasko (ta firma przeprowadzała remont kamienicy).
Celem było wytypowanie miejsca dojścia do zabudowanych stropodachów, gdzie przypuszczalnie zagnieździły się insekty. Podjęto decyzję, że konieczne będzie zdemontowanie części dachu. Przez tę dziurę, z wysięgnika, pracownicy Robaleksu sprawdzą, czy insekty faktycznie tam są.
W budynku już kilka razy przeprowadzano dezynsekcję - wewnątrz i na zewnątrz różnymi środkami chemicznymi, także odstraszającymi. W ubiegłą środę na "oprysk" zużyto ponad 40 litrów płynów.
Obrzeżki, których podstawowym żywicielem jest gołąb, a w kamienicy przy Grobli czyhają na lokatorów, nie dały za wygraną.
- U mnie znajduję wciąż nowe na parapecie. Były także w mieszkaniu, kilka centymetrów od łóżka - mówi lokatorka oficyny. - U sąsiadki piętro wyżej, pięć obrzeżków znalazło się w kloszu lampy.
Prawdopodobnie kleszcze przedostały się do klosza przechodząc z zabudowanego stropodachu przez kanał instalacji elektrycznej.
- Wzrasta temperatura powietrza, co powoduje, że są one bardziej aktywne - podkreśla Ryszard Pietrzykowski z firmy Robalex.
W środę również przeprowadził oprysk elewacji. - Od frontu widać, że w załomie muru prawdopodobnie gnieżdżą się gołębie.
Kiedy zrobiona zostanie dziura w dachu, na razie nie wiadomo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
