Czytaj także:
W Lesznie grasuje podpalacz?
Podpalacz aut w rękach policji
Pierwszy raz ogień pojawił się w sobotę 3 grudnia.
- Na klatce schodowej i korytarzu nagle zaczął kłębić się dym - mówi Magdalena Zimińska, mieszkanka bloku nr 77. - Palił się karton z jakimiś papierami. Wspólnie z sąsiadem natychmiast zaczęliśmy go gasić .
Karton z papierami palił się także dwa dni później pod drzwiami Zofii Tomczak, która mieszka w tej samej okolicy, w klatce numer 118.
- Ogień gasiła moja córka. Wokół było pełno dymu, bo poza gazetami ktoś podpalił też plastik - opowiada zdenerwowanych głosem pani Zofia. I dodaje: - Podpalacz celowo podłożył ogień pod moje drzwi. Niewiele brakowało, a płomienie zajęłyby wycieraczkę. Wtedy mogłoby zapalić się nawet moje mieszkanie.
Pożar pod drzwiami pani Zofii nie był ostatnim. Kolejne na osiedlu Orła Białego wybuchały w ostatnim tygodniu regularnie co dwa dni. Najczęściej podpalano kartony, do których mieszkańcy wyrzucają niepotrzebne ulotki. Płomienie wybuchały też w innych miejscach.
- Mieszkańcy zaalarmowali mnie, że palą się śmieci w pionie z rurami na ciepłą i zimną wodę - mówi Mariola Pawelska, dozorczyni w bloku 77. Okazało się, że rzeczywiście na klatce schodowej jest dużo duszącego dymu. O pożarze natychmiast powiadomiłam straż pożarną - dodaje dozorczyni.
Poznańska straż pożarna potwierdza, że interweniowała ostatnio kilkakrotnie na osiedlu Orła Białego. - Problemem były nie tylko płonienie, ale też bardzo duże zadymienie - informuje Michał Kucierski, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. O przyczynie pożarów rozmawiać nie chce.
Każdy sygnał dotyczący pożaru w bloku jest przez straż pożarną traktowany bardzo poważnie. Na miejsce natychmiast wysyłanych jest co najmniej 12 strażaków, samochody gaśnicze i podnośnik hydrauliczny.
- Jakikolwiek pożar w bloku to bardzo duże zagrożenie dla wszystkich jego mieszkańców. Na szczęście na osiedlu Orła Białego nie ucierpiała żadna osoba - dodaje Michał Kucierski.
Na to, aż ktoś w końcu ucierpi, nie zamierza czekać policja. Rozwiązanie tej sprawy to dla policjantów punkt honoru - bo choć straty materialne po pożarach były niewielkie, to każdy z nich mógł się skończyć tragicznie.
- Policja całą sprawę bardzo dobrze zna. Będziemy starali się ustalić, kto jest odpowiedzialny za podkładanie ognia na klatkach schodowych - zapewnia Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.
Także administracja osiedla Orła Białego obiecuje pomoc, choć kierownik osiedla o całej sprawie dowiedział się od mieszkańców dopiero wczoraj rano.
- Wcześniej mieszkańcy o niczym nas nie informowali - rozkłada ręce kierownik Jan Wosewicz.
Zaraz jednak dodaje, że podejmie właściwe działania: - Postaramy się usunąć kartony, do których ludzie wyrzucają niechciane ulotki. W przyszłości będziemy też musieli wrócić do tematu monitoringu naszego osiedla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody