Powodów jest kilka, które mają jeden wspólny mianownik, czyli chęć ograniczenia liczby pojazdów, które są tam pozostawiane. -Przyznam, że nie mam problemu z zaparkowaniem, gdyż auto zostawiam na ogrodzonym podwórku - mówi Maciej Nowak, jeden z mieszkańców, który chce interweniować u władz miasta w sprawie powiększenia strefy parkowania o Łazarz.
Jednak wyjaśnia, że przyjeżdżający zostawiają swoje pojazdy, gdzie popadnie. Tarasują chodniki, niszczą zieleń, zastawiają przejścia. Mieszkańcy już sami myśleli, by tam gdzie się da, powbijać w ziemię drewniane paliki, które miałyby uniemożliwić zostawienie aut. - Z naszych obserwacji wynika, że nawet 50 procent zostawianych na terenie osiedla samochodów jest zaparkowanych wbrew przepisom - tłumaczy mieszkaniec.
Inni mówią o tym, że są dni, gdy nie mogą zaparkować w okolicach kamienic, w których żyją. Odpłatność i zabezpieczenia przed łamiącymi przepisy drogowe mogłyby ograniczyć liczbę przyjeżdżających i parkujących osób.
Maciej Wudarski, zastępca prezydenta Poznania tłumaczył, że prace nad wprowadzeniem strefy nie zostały odwołane. Jednak najpierw miasto chce wybudować parkingi park and ride. Wówczas dojeżdżający do Poznania, na nich zostawialiby swoje auta i dalej w stronę centrum jechali komunikacją publiczną.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
