Poznań Motor Show 2024: Kaskaderskie pokazy z dziennikarzem "Głosu Wielkopolskiego" na pokładzie. To była czysta adrenalina

– Najtrudniejsza jest powtarzalność przejazdów. Tym bardziej jeśli jedziesz z kimś w parze

– opowiada Tomasz Błaszkowski.

"Tomi" wraz z grupą kierowców stworzył zespół kaskaderski Infamous. Mimo, że pochodzą z Trójmiasta, to spotkać ich można na wielu wydarzeniach motoryzacyjnych w całej Polsce.

Na Poznań Motor Show jeżdżą 4 dni praktycznie bez przerwy.

– Opony starczają na dwa maksymalnie trzy przejazdy – mówi Tomasz.

To tylko pokazuje, jak wielkie wyzwanie stoi przed Infamous, jeśli chodzi o przegląd aut. Jednak największe zadanie czeka ich na placu Marka, otoczonym betonowym ogrodzeniem.

Razem z "Tomim" wsiadamy do bmw e30, zakładamy kaski i zapinamy pasy.

– To najlepsze auto do trenowania driftu, obok bmw e46, e36 – dopowiada kierowca.

W mgnieniu oka wchodzimy w pierwszy, potem drugi zakręt, a za nami na wyciągnięcie ręki kierowca drugiego auta. Jedziemy dosłownie centymetry od ogrodzenia, a każde wejście w zakręt wywołuje głośny pisk opon.

– To była czysta adrenalina – mówię do Tomasza, gdy kończymy jazdę.

– Teraz wiesz, z czym to się je i dlaczego to robimy. To było moje marzenie. Mogę powiedzieć z ręką na sercu, że od 5 lat czuje się spełniony, jeżdżąc razem z chłopakami

– odpowiada "Tomi".

Podczas największych targów motoryzacyjnych codziennie odbywają się pokazy driftu oraz drift-taxi. Natomiast na Stunt Wars swoje umiejętności prezentują Rafał „Stunter13” Pasierbek, Dawid ,,Procent” Marach, Kamil "Nikson" Nikliborc oraz Maciej "DOP" Bielicki.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]