Na moście Lecha są już potężne korki, szczególnie w stronę ulicy Warszawskiej. Zakorkowana jest też Serbska, od skrzyżowania z Naramowicką i Lechicka, w stronę Bałtyckiej.
Mimo że kilkanaście dni temu zakończyła się przebudowa ulicy Dymka, to już konieczna jest wymiana nawierzchni. Dlaczego? Ponieważ użyty asfalt nie spełnia wymogów drogowców.
CZYTAJ TEŻ:
W POZNANIU KORKI A ZA MIASTEM PRZYBYWA DRÓG
- Wykonawca wymieni nawierzchnię na własny koszt, w ramach naprawy gwarancyjnej - zapewnia Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu, czyli inwestora przebudowy.
Od dzisiaj do soboty wykonawca zdejmie wadliwą nawierzchnię. Prace mają być wykonywane fragmentami (po 50 metrów). Dzięki temu samochody będą mogły jeździć ulicą Dymka, choć miejscami wahadłowo. Gorzej będzie w weekend, kiedy wykonawca rozpocznie układanie nowej nawierzchni.
Z kolei po godzinie 15 drogowcy zamkną jedną nitkę mostu Lecha (prowadzącą w stronę Winograd).
Samochody będą mogły jeździć tylko tą drugą częścią mostu. Można więc się spodziewać gigantycznych korków. Bo kierowcy, zamiast dwóch pasów w każdą stronę, będą mieli do dyspozycji zaledwie po jednym.
Remont mostu Lecha jest konieczny przed zimą ze względu na bezpieczeństwo. Prace nakazał wojewódzki inspektor budowlany. Roboty potrwają 5 dni (do wtorkowego poranka).
Czujność muszą dzisiaj zachować także kierowcy jeżdżący ulicą Podwale. Budowa kolektora wkracza w kolejny etap i nieco przesunięte zostaną pasy dla samochodów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?